Pekhart gotowy do gry, Muci jeszcze nie

W porównaniu do ostatniego spotkania z zespołem normalnie pracuje już Tomas Pekhart, który był poza kadrą meczową, był chory. Czech ćwiczył razem z kolegami i jest gotów do gry. Z kolei Ernest Muci pracował indywidualnie – najpierw na siłowni, a później na boisku razem z trenerem przygotowania fizycznego, Stergiosem Fotopoulosem. Jego występ w piątek stoi pod dużym znakiem zapytania, raczej będzie szykowany na starcie w finale Pucharu Polski na Stadionie Narodowym we wtorek.

Legioniści wiele czasu poświęcili przygotowaniu motorycznemu – były sprinty, biegi, ćwiczenia bazujące na zwrotności i koordynacji. W tym samym czasie oddzielnie pracowali bramkarze – Kacper Tobiasz, Dominik Hładun, Cezary Miszta i Jakub Trojanowski. Siódme poty wyciskali z nich trenerzy Krzysztof Dowhań i Arkadiusz Malarz. – Trener jest w takiej formie, że będzie w kadrze meczowej – żartował „Tobi” po tym, jak piłkę chwytał Malarz.

Następnie piłkarze zostali podzieleni na cztery zespoły, które rywalizowały ze sobą na polu złożonym z dwóch kwadratów i czterech małych bramek. W tej części zajęć świetnie wyglądał Makana Baku, dobrze radził sobie też Blaz Kramer, który ma za sobą mecz w rezerwach i drugiego gola w oficjalnym meczu.

Kolejną częścią zajęć była gra na dużym boisku, na duże bramki. Pracowano nad kreowaniem akcji i skutecznym wykończeniem. W tej gierce nie miał sobie równych Josue. Portugalczyk albo dogrywał piłkę na nos, albo sam trafiał do siatki po przepięknych strzałach. Skuteczny w odbiorze piłki był Bartosz Slisz, dobrze radził sobie też Artur Jędrzejczyk.

W tej części zajęć nie brali udziału Filip Rejczyk, Jakub Jędrasik i Walerian Gwilia. Cała trójka miała indywidualne zajęcia z trenerem Przemysławem Małeckim.

Kolejne zajęcia zostały zaplanowane na środę na godzinę 11:30. W czwartek trener Kosta Runjaić spotka się z dziennikarzami na przedmeczowej konferencji prasowej. Szkoleniowiec wciąż był pod wrażeniem odsłoniętego muralu, dopytywał jak długo trwały prace nad malowaniem i w jaki sposób się odbywały na tak dużych wysokościach.

Mecz z Wisłą Płock odbędzie się w piątek o godzinie 18. na stadionie przy Łazienkowskiej 3.