Domyślne zdjęcie Legia.Net

Piękna bramka Cabrala, Kiełbowicz tylko indywidualnie

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

19.07.2010 15:35

(akt. 15.12.2018 21:00)

Na dzisiejszym treningu legionistów powitał piekielny upał i pełne słońce. Zawodnicy jednak nie narzekali i rozpoczęli zajęcia ze specem od przygotowania fizycznego <strong>Paulo Terziottim</strong>. W jednym z ćwiczeń było mnóstwo śmiechu. Zawodnicy podobierani w pary stanęli naprzeciw siebie. Jedni ruszali sprintem w kierunku drugich, następnie zatrzymywali się tuż przed kolegą i mieli za zadanie obserwować każdy ruch, wytrącić z równowagi. - Panowie ale musicie sobie przeszkadzać - instruował Włoch. Te słowa wziął do siebie <strong>Pance Kumbe</strong>v, który odepchnął <strong>Miro Radovicia</strong>, tak że ten ledwo utrzymał równowagę.

Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj

Początkowo wszystkie ćwiczenia serwowane przez Paulo Terziottiego wykonywał razem z zespołem Tomasz Kiełbowicz. Później ćwiczył już indywidualnie razem z Włochem, a następnie truchtał wokół murawy. Po jednym z ćwiczeń do "Kiełbika" podszedł doktor Stanisław Machowski i zapytał czy wszystko w porządku. - Jest dobrze odparł z uśmiechem obrońca.

Piłkarze w tym czasie brali udział w różnego rodzaju gierkach z piłkami. W jednej z nich legioniści usiedli w kwadracie w dwunastu, zaś w środku pozostał Wojciech Skaba. Wokół kwadratu trójka zawodników przeszkadzała rozgrywać futbolówkę szóstce tworzącej inną figurę geometryczną. Kiedy któryś z nich zagrał górną piłkę do bramkarza wchodziła do gry następna trójka nad którą przeleciała futbolówka. Ćwiczenie idealne dla orientacji i koncentracji. Pecha mieli Miroslav Radović, Manu i Bruno Mezenga, którzy przesiedzieli większość gierki. - Jak się siedziało Rado - zapytał retorycznie trener Jacek Magiera, na co Serb się jedynie uśmiechnął.

Na koniec były mecze na skróconym polu gry. Szczęścia nie miał dziś Michał Kucharczyk, który dużo strzelał ale za każdym razem brakowało kilku centymetrów aby piłka wylądowała w siatce. Za to piękną bramkę strzelił Ariel Cabral. Argentyńczyk skrzyżował nogi i z tzw. krzyżaczka trafił futbolówką w samo okienko bramki. - Ale Alejandro - krzyknęli dziennikarze, a nieliczni obserwatorzy zabili brawo. Swoje gole strzelili także Maciej Iwański i Ivica Vrdoljak.

Na koniec było jeszcze trochę taktyki, ćwiczone były różne warianty rozegrania rzutów rożnych oraz  rzutów wolnych. Po jednym z dośrodkowań dynamicznie w pole karne wbiegł Artur Jędrzejczyk i uderzył piłkę głową z taką sił, że Kostia Machnowskyj tylko odprowadził ją wzrokiem. - Brawo Jędza - pochwalił kolegę Radović.

Kolejne zajęcia legionistów zostały zaplanowane na godzinę 17.

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.