Pierwsze zajęcia z Guilherme i Hamalainenem

Zdjęcia z treningu (fot. Marcin Szymczyk)

Po rozbieganiu i kilku ćwiczeniach ogólnorozwojowych, trenerzy Władimir Panikow i Piotr Zaręba zaprosili zawodników do pracy w sześciu wcześniej przygotowanych stacjach. W każdej trzeba było pracować z innymi przyrządami i wyglądało to podobnie jak dwa dni temu, z tym że każda ze stacji była od siebie w dalszej odległości, co wydłużało każdą rundę i zwiększało zmęczenie.

Kolejnym etapem treningu była praca nad szybką wymianą podań – w tempo do nogi, na dojście, na obieg. Za każdym razem najważniejsza była precyzja i timing. Później były gierki na połowie boiska, a po chwili na całej długości i szerokości murawy. Były pochwały, były i nagany. W pewnym momencie ucierpieli Michał Kucharczyk i Igor Lewczuk. Pierwszy uszkodził wargę, drugi zbił biodro i potrzebna była pomoc medyków. – Panowie wstajemy, nie mażemy się - krzyknął trener Stanisław Czerczesow. I obaj grali dalej. Innym razem rosyjskiego szkoleniowca zirytowała długość podejmowania decyzji. – To jest proste. Bierzemy piłkę, wychodzimy sam na sam, trafiamy do siatki, a potem robimy tak (Upadł na kolana i podnosząc rękę do góry zaprezentował cieszynkę). Były też uwagi do młodych piłkarzy. – Za długo myślę, muszę szybciej zagrywać piłkę – mówił po treningu Mateusz Zawal.

Warto zaznaczyć, że we wszystkich gierkach normalnie wziął udział Ivica Vrdoljak, który był kilka razy chwalony przez Rosjanina. Był to pierwszy trening na pełnych obrotach po kontuzji w wykonaniu Chorwata.

Kolejne zajęcia zaplanowano na godzinę 16:15.