Piłkarze Jagiellonii o meczu z Legią

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Jagiellonia Białystok

25.06.2020 00:43

(akt. 25.06.2020 01:16)

- Każdy z nas zdawał sobie sprawę, jak ważny jest to mecz dla Białegostoku. Staraliśmy się wznieść na wyżyny. Myślę, że to jeden z lepszych naszych meczów, jeśli chodzi o styl. Potrafiliśmy kontrolować grę przez dość długi czas. Szkoda tylko niewykorzystanych sytuacji, bo gdyby skuteczność była lepsza, to bylibyśmy w dużo lepszych humorach – mówił Jakub Wójcicki, zawodnik Jagiellonii.

- Już przed meczem miałem lekki problem z łydką. W trakcie spotkania poczułem mocniejsze pociągnięcie. Nie chciałem ryzykować, więc Zoran Arsenić wszedł za mnie. Uważam, że godnie mnie zastąpił. W czwartek pojadę na badania. Mam nadzieję, że uraz nie okaże się poważny i będę gotowy do następnego meczu.

- Czekają nas jeszcze bezpośrednie spotkania z rywalami do podium czy europejskich pucharów. Musimy koncentrować się na każdym kolejnym meczu. Nie ma co za daleko wybiegać do przodu. Chcemy jak najszybciej się zregenerować, bo dwa ostatnie mecze kosztowały nas dużo zdrowia. I widać po chłopakach, że wszyscy są zmęczeni. Koncentrujemy się teraz tylko i wyłącznie na najbliższym zadaniu – Lechia Gdańsk. Trzeba zrobić wszystko, aby trzy punkty zostały w Białymstoku, a potem będziemy patrzyć, co będzie dalej.

Jesus Imaz: - Sądzę, że zagraliśmy lepiej od Legii. Myślę, iż zasłużyliśmy na zwycięstwo. Chcieliśmy wygrać, lecz remis jest lepszy niż porażka. Mamy jeden punkt. Trzeba patrzeć na to, co przed nami. Skupiamy się na najbliższym spotkaniu, które odbędzie się za kilka dni. Musimy kontynuować pracę, bo uważam, że środowy mecz okazał się dobry w naszym wykonaniu.

- Staraliśmy się kontrolować grę w obu połowach. Wykreowaliśmy więcej sytuacji.  Warszawiacy czekali na nasze błędy i szukała szans po kontratakach. Myślę, że to nie jest styl gry i sądzę, iż prezentowaliśmy się lepiej na boisku.

- Takie spotkania przeważnie nie obfitują w dużą liczbę goli, bo koncentrujemy się na dobrej grze w obronie. W środę zabrakło nam szczęścia w ofensywie, przez co mecz z Legią zakończył się bezbramkowym remisem.

Ivan Runje: - Myślę, że Legia za bardzo nas respektuje w Białymstoku. W ostatnich kilku meczach legioniści przyjeżdżali tutaj tylko się bronić i – moim zdaniem – tylko grać na 0:0. Tak było, kiedy graliśmy o mistrzostwo Polski. W środę też nie byli tak groźni. Na boisku wydawało nam się, że mamy wszystko pod kontrolą i dominujemy. Stworzyliśmy kilka sytuacji, ale myślę, że zabrakło nam umiejętności piłkarskich w ostatnich podaniach. Dobrze graliśmy do 25.-30. metra. Potem brakowało nam trochę umiejętności. 

- Wydawało się, że Legia grała o punkt i chciała wykorzystać stałe fragmenty gry albo kontrataki. Ale na nasze szczęście dobrze kontrolowaliśmy wydarzenia boiskowe. Rywale wyprowadzili jedną-dwie groźne kontry, które dobrze zablokowaliśmy. Możemy być zadowoleni z gry. Szkoda tylko, że nie wygraliśmy.

- Teraz po meczu czujemy niedosyt. Myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstw. Gdybyśmy mieli o dwa punkty więcej na koncie, byłoby bardzo dobrze, ale teraz musimy patrzeć też na czwartkowe spotkanie Śląska z Cracovią. Walczymy do końca. W niedzielę rywalizujemy z Lechią Gdańsk. Myślę, że mamy szanse na wygraną.

- Legia ma dobrych piłkarzy, ale uważam, że w obronie prezentowaliśmy się bardzo solidnie. Neutralizowaliśmy wszystkie ataki Legii i myślę, że ich zawodnicy nie byli zbytnio widoczni.

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.