Piłkarze Legii i Flory trenowali przed środowym meczem

fot. Janusz Partyka / legia.com i Marcin Szymczyk / Legia.Net

Nie pojawili się za to Mattias Johansson, który nie dokończył poniedziałkowego treningu i udał się z fizjoterapeutą do budynku klubowego, Jasurbek Yaxshiboyev – uraz mięśnia dwugłowego, Cezary Miszta – złamany nos, Bartłomiej Ciepiela - mononukleoza i Kacper Skibicki - naciągnął mięsień przywodziciela.

Na boisko razem z Arturem Borucem i Kacprem Tobiaszem wybiegł Mateusz Kochalski, któremu w ostatniej chwili nakazano wracać do Warszawy zamiast jechać na wypożyczenie do Radomiaka Radom. To efekt urazu Miszty w spotkaniu z Rakowem Częstochowa. 

Zajęcia były otwarte dla przedstawicieli mediów przez pierwszy kwadrans. Legioniści najpierw się rozgrzewali, a później pracowali nad taktyką, schematami gry i stałymi fragmentami. 

Pół godziny później na płytę główną stadionu Legii wybiegli gracze Flory Tallin, którzy trenowali przy Łazienkowskiej również w poniedziałek. – Mam wiele wspomnień z tego stadionu i czasu gry w Legii. To świetny obiekt, zyskuje gdy pojawią się na nim kibice – skomentował wchodząc na murawę Henrik Ojamaa.