Piłkarze Legii trenowali na stadionie w Wiedniu

Z zespołem nie przylecieli kontuzjowany Radovan Pankov, walczący o powrót do pełnej sprawności po rehabilitacji Bartosz Kapustka oraz Cezary Miszta i Robert Pich. Pozostali zawodnicy są w bojowych i optymistycznych nastrojach. Naprawdę wierzą, że są zespołem lepszym i pokonają gospodarzy, jeśli tylko unikną głupich błędów w defensywie.

Z drużyną do Wiednia przylecieli m.in. prezes Dariusz Mioduski, wiceprezes zarządzający klubem Marcin Herra czy dyrektor sportowy Jacek Zieliński.

O godzinie 18. na stadionie na którym w czwartek zostanie rozegrane spotkanie Austrii z Legią rozpoczęła się konferencja prasowa z udziałem trenera Kosty Runjaicia i Makany Baku. - Za nami pierwsza połowa meczu z Austrią, mieliśmy w nim wiele szans, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać, za to popełnialiśmy proste błędy i traciliśmy gole. Teraz na papierze to Austria jest faworytem, ale jesteśmy optymistami - mówił szkoleniowiec Legii.

Godzinę później czyli w porze meczu rozpoczął się trening piłkarzy, którzy zapoznali się z murawą i warunkami panującymi na stadionie. Mecz z Austrią w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy został zaplanowany na czwartek na godzinę 19.