Piotr Pyrdoł: W Legii widzę same plusy

- Nie ma dla mnie różnicy czy biegam na prawym czy lewym skrzydle lub występuje jako ”dziesiątka”. Wszędzie tam czuję się swobodnie i będę grał tam, gdzie wystawi mnie trener - dodał nowy gracz Legii. 

- ŁKS to klub, w którym spędziłem sześć lat. Mam ogromny szacunek do klubu, a przede wszystkim do kibiców. Taki jest ten sport, że nie każdy zawsze dobrze ci życzy i to normalne, że sportowiec musi sobie z tym radzić. Nie ma sensu wracać do łódzkich czasów i kwestii kontraktu. Kto ma wiedzieć, to będzie wiedział jak było. Ludzie, którzy zawsze za mną stoją i kibicują, nie zmieniają stosunku i chcą dalszego rozwoju. Trzeba sobie poradzić ze wszystkimi przeciwnościami. Dziadek i tata od lat są związani z ŁKS-em, a czy będą kibicować Legii? Na pewno będą wspierać mnie (śmiech) - stwierdził 20-letni zawodnik. 

- Najważniejszy jest każdy kolejny trening i sparing. W trakcie każdej jednostki chciałbym pokazywać, że warto na mnie stawiać. Nie chcę zbyt daleko wybiegać w przyszłość i myśleć o tym, co będzie. Myślę, że trzeba konsekwentnie robić swoje - zapowiedział Pyrdoł.