Początek przygotowań w bardzo wąskim gronie
07.06.2021 15:15
W trakcie zajęć gdzieniegdzie było słychać żarty o przygotowaniach do spartakiady młodzieży, ale tak naprawdę nikomu nie było do śmiechu. Do pierwszego meczu o stawkę pozostał miesiąc. Rywalem w I rundzie eliminacji Ligi Mistrzów może być np. Neftci Baku, które zdetronizowało w rozgrywkach ligowych Karabach Agdam. A przecież ten zespół w zeszłym roku nie dał „Wojskowym” żadnych szans na wygranie rywalizacji w Warszawie.
Pierwsze zajęcia miały charakter wprowadzający do treningu. Zawodników z pola było w sumie szesnastu. - Na murawie pojawili się: Luquinhas, Andre Martins, Kacper Kostorz, Kacper Skibicki, Artur Jędrzejczyk, Bartosz Slisz, Mateusz Wieteska, Mateusz Hołownia, Jakub Kisiel, Szymon Włodarczyk, a także trzej młodzieżowcy z III-ligowych rezerw: Kacper Skwierczyński, Bartłomiej Ciepiela i Wiktor Kamiński.
Razem z trenerami Krzysztofem Dowhaniem, Ricardo Pereirą i Arkadiuszem Białostockim pracowali Cezary Miszta, Kacper Tobiasz i powracający z wypożyczenia do Puszczy Niepołomice, Gabriel Kobylak. Wychowankowie Legii poznali już trudy pracy z portugalskim szkoleniowcem. Nie było to jeszcze dane Arturowi Borucowi, który może cieszyć się nieco dłuższym urlopem.
Pracę wszystkich zawodników nadzorował z boku profesor Zbigniew Jastrzębski, który będzie szefem zespołu przygotowania fizycznego w Legii. Pomagał mu trener Radosław Gwiazda.
Kolejne zajęcia odbędą się jeszcze w poniedziałek. Na wtorek również zaplanowane są dwa treningi. Pierwszy o godzinie 10. Drugi o 15. Chyba, że będzie duży upał, wtedy legioniści ćwiczyć będą podobnie jak w poniedziałek czyli o 17.
- Z różnych względów wielu zawodników jeszcze nie będzie z nami. Nie tylko tych nowych, ale i tych co są z nami dłużej. Artur Boruc będzie odpoczywał nieco dłużej, podobnie jak Filip Mladenović. „Mladen” trenował jeszcze tydzień po sezonie, przygotowywał się do meczu reprezentacji Serbii. Ostatecznie przez uraz kostki nie pojechał na zgrupowanie, ale był siedem dni dłużej w treningu i dlatego będzie miał dłuższy urlop, czas na wyleczenie się. Będzie z nami od poniedziałku. Bartka Kapustkę zatrzymały sprawy osobiste, przyjedzie do nas dopiero w środę. Ernest Muci przyleci dopiero w poniedziałkowe popołudnie. Rafael Lopes będzie lądował dziś o 15. w Warszawie – taki samolot mu najbardziej pasował. Powinien się pojawić na drugim, poniedziałkowym treningu. Jasurbek Yaxshiboyev jest chory, nie ma go z nami. Nie wiadomo czy pojedzie z nami na obóz. Mahir Emreli dziś przechodzi badania, a kolei Joel Abu Hanna dołączy jak szybko będzie mógł pod warunkiem zgody ze strony Zorii Ługańsk – podsumował Czesław Michniewicz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.