Podsumowanie: Młoda Legia - napastnicy

Maciej Górski (1990) – 15 meczów, 1291 minut, 12 goli. Ocena: 5- - Najlepszy strzelec Młodej Legii,  drugi w całej lidze, a to wszystko w zaledwie 15 meczów. Statystyki imponujące, ale "Góral” ma już 22 lata i jego miejsce już od jakiegoś czasu powinno być w rozgrywkach seniorskich. Jak zapowiada sam piłkarz, latem będzie szukać klubu, który da mu możliwość zaistnienia w dorosłej piłce. Podsumowując jednak dorobek w Młodej Legii, należy ocenić go wyłącznie pozytywnie. Dobrze grał tyłem do bramki, oddawał wiele strzałów, piłka go szukała – zasłużył na piątkę z małym minusem.

Kamil Kamiński (1993) - 22 mecze, 1204 minuty, 9 goli. Ocena: 4 - Kamiński jest specyficznym napastnikiem – niewygodnym dla obrońców rywala, ale również dla… swoich kolegów. Zdecydowanie bardziej nadaje się do gry z kontry, kiedy może wykorzystać  swoją szybkość i przebojowość, niż do ataku pozycyjnego, w którym konieczna jest lepsza technika, panowanie nad piłką oraz gra tyłem do bramki. Jesienią broniły go statystyki, bo w 14 spotkaniach trafił ośmiokrotnie. Wiosną było zdecydowanie słabiej - w 8 meczach dołożył już tylko jedną bramkę. Być może ta obniżka formy była spowodowana trudami obozu pierwszej drużyny, na który zabrał go trener Skorża. Ma czyste uderzenie prostym podbiciem, po którym piłka nabiera odpowiedniej prędkości. Właśnie w ten sposób otworzył wynik meczu sezonu z Młodym Zagłębiem Lubin. W kolejnym sezonie powinien wywalczyć pewne miejsce w ataku Młodej Legii.

Michał Efir (1992) – 8 meczów, 673 minuty, 5 goli. Ocena: 5 - Zdaniem trenerów i kapitanów ligowych drużyn, najlepszy zawodnik minionego sezonu Młodej Ekstraklasy. Co ciekawe, do zdobycia tego tytułu wystarczyło mu zaledwie 8 spotkań, w których 5 razy cieszył się ze strzelonych goli. Jesienią zeszłego roku leczył kontuzję więzadeł w kolanie, w związku z czym stracił prawie całą rundę. W samej końcówce wrócił do treningów z pierwszym zespołem, chwalił go trener Skorża, po czym… przesunął do Młodej Legii. Na zgrupowaniu we Włoszech strzelał jak na zawołanie, nawet występującemu w Primaverze Interowi Mediolan. Świetną formę udało mu się przełożyć na ligę. Najlepiej wypadł w meczach z Młodym Widzewem Łódź i Młodym Ruchem Chorzów. Działacze ze Śląska od razu wyrazili zainteresowanie Efirem, znów przypomniał sobie o nim trener Skorża, dwukrotnie wpuszczając na boisko. Kiedy wydawało się, że w następnym sezonie wreszcie pójdzie śladami Wolskiego i Żyry, nadeszła 61. minuta pojedynku z Młodą Koroną Kielce. Kolano nie wytrzymało kolejny raz… Od nas otrzymał piątkę, całkowicie zasłużoną. W przyszłym sezonie chcielibyśmy widzieć go przede wszystkim zdrowego. Wtedy z pewnością sobie poradzi.

Bartłomiej Czarnecki (1993) – 6 meczów, 82 minuty, 2 gole. Brak oceny - W pewien sposób jest fenomenem. Statystycznie zdobywa bramkę co 41 minut, choć w rzeczywistości dokonał tego minuta po minucie, już w doliczonym czasie gry podczas jesiennego starcia z Młodą Koroną Kielce. Wiosną na boisku pojawił się dwukrotnie, łącznie wystąpił przez pół godziny. W nowym sezonie prawdopodobnie przypadnie mu rola zmiennika Kamińskiego. 

Ismael Blanco (1983) i Michał Kucharczyk (1991) – obaj: 1 mecz, 45 minut, 1 gol. Brak oceny - Obaj wzięli udział w pierwszej połowie meczu z Młodą Wisłą Kraków i zgodnie zaliczyli po jednym trafieniu.

- Podsumowanie pomocników
- Ocena obrońców
- Podsumowanie bramkarzy