Polacy wygrali Amp Futbol Cup 2023, grali legioniści
20.09.2023 14:55
Amp Futbol Cup to prestiżowy, znany już na całym świecie turniej, który od dwunastu lat odbywa się w Warszawie. W tej edycji wystąpiło pięć drużyn – Polska jako gospodarz oraz Anglia, Japonia, Kostaryka i USA. Polacy nie okazali się zbyt gościnni i mimo problemów kadrowych zwyciężyli w turnieju pokonując rywali z innych kontynentów (po 2:0 z USA i Japonią oraz 4:0 z Kostaryką), oraz w decydującym, bardzo emocjonującym meczu remisując z Anglikami 0:0. Biało-czerwoni podnieśli puchar po raz piąty z rzędu, a także wysunęli się na prowadzenie w tabeli wszechczasów Amp Futbol Cup wyprzedzając właśnie Anglię, która wygrywała do tej pory czterokrotnie.
Przed ostatnim meczem turnieju zarówno Polska, jak i Anglia miały po tyle samo punktów. Obie drużyny wygrały wszystkie mecze i to bez straty gola. Zapowiadały się ogromne emocje, bowiem zarówno Polscy jak i Anglicy byli bardzo zdeterminowani aby zwyciężyć w całym turnieju. Obie kadry rywalizują ze sobą praktycznie kilka razy w roku i ich starcia dostarczają zawsze dużo emocji. Rok temu biało-czerwoni zwyciężyli Anglików w finale Amp Futbol Cup aż 4:0, żeby kilka miesięcy później przegrać z nimi na mundialu 0:3. W tym roku w prestiżowej Lidze Narodów dywizji A Polacy prowadzili 1:0, żeby ostatecznie przegrać 1:2 i oddać triumf w turnieju synom Albionu. Chociaż w rozgrywanym przy sztucznym świetle i głośnym dopingu kibiców meczu w Warszawie nie brakowało okazji dla obydwu ekip, to ostatecznie gole w meczu nie padły i z racji lepszego bilansu bramkowego Reprezentacja Polski mogła zacząć świętować sukces.
- Mecz wyglądał jak prawdziwy finał, a dla nas bardzo ważne było aby dobrze zagrać w obronie i nie stracić bramki – powiedział zaraz po turnieju Dmytro Kameko selekcjoner reprezentacji Polski. - Chciałbym podziękować chłopakom, którzy zagrali bardzo mądrze od tyłu, co wcześniej nie było naszą mocną stroną, a nad czym teraz mocno pracujemy. Nasi kibice również bardzo nam pomagali i też musimy im podziękować!” – podsumował trener, dla którego było to pierwsze trofeum zdobyte z biało-czerwonymi.
- W trzech pierwszych meczach turnieju, mimo tego że nie straciliśmy żadnego gola, nasza gra w obronie pozostawiała wiele do życzenia – oceniał Bartosz Łastowski, kapitan reprezentacji – Tym bardziej cieszy więc to, że w meczu z tak mocnym rywalem jak Anglia udało nam się zrealizować założenia trenera i zagrać bezbłędnie w defensywie, co dało nam upragniony puchar. Mam nadzieję, że tak dobrze to już będzie wyglądać do samych Mistrzostw Europy. – dodał Łastowski.
Polacy do turnieju przystąpili w mocno zmienionym składzie i ze sporą dozą niepewności. Problemy kadrowe spowodowały, że trener Kameko musiał rotować piłkarzami, co odbiło się na grze Polaków, zwłaszcza w pierwszych spotkaniach. Do gry niezdolni byli Krystian Kapłon, motor napędowy drużyny oraz Marcin Oleksy, który w nowej taktyce trenera Kameko pełnił kluczową rolę piwota. Obaj zawodnicy mimo kontuzji pojawili się na obiekcie Hutnika, żeby wspierać kolegów z drużyny. W turnieju wzięli udział legioniści - Mariusz Adamczyk, Adrian Bąk, Dominik Abramczyk i Maks Moroz.
Przed ostatnim meczem turnieju, który dał Polakom puchar i złote medale, doszło do jeszcze jednego, historycznego wydarzenia. Swój pierwszy oficjalny, międzynarodowy mecz w historii rozegrała drużyna kobiet. Był to nie tylko debiut biało-czerwonych ampfutbolistek, ale również pierwszy międzynarodowy mecz kobiet w historii ampfutbolu! Polki, po wielkich emocjach i przy fantastycznym wsparciu kibiców pokonały Amerykanki 1:0.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.