Pomeczowe wypowiedzi legionistów
14.02.2013 19:44
Kamil Kurowski – Dobrze, ze wygraliśmy na koniec zgrupowania. Cieszę się z tego, ze zagrałem i pokazałem kilka udanych zagrań. Chciałem pokazać się z jak najlepszej strony i mam nadzieję, że to się udawało. Co do meczu i Ludogorca to bardzo fajnie w ofensywie grali piłką. Zaś w defensywie grali agresywnie, na pograniczu faulu, trzeba się było z nimi mocno przepychać. Daliśmy radę, tylko to się liczy. Na szczęście siłą i dynamiką im nie ustępowaliśmy, jedynie wzrostem. Szkoda tylko, że sędzia nie poradził sobie z prowadzeniem tego spotkania, nie potrafił utemperować bałkańskich charakterów. Chyba lepiej się stało, że sparing został przedwcześnie zakończony niż komuś miałaby się stać krzywda. Z samego zgrupowania mogę być zadowolony, nie czuję się przemęczony – jako młodszy gracz miałem odpuszczane wiele ćwiczeń. Czuję się mocny, zobaczymy co będzie dalej.
Ivica Vrdoljak – Na tym obozie sędziowie nie dają sobie rady z prowadzeniem spotkań. Arbiter podejmował nerwowe decyzje, ale też zespół z Bułgarii grał momentami zbyt ostro. Sędzia nie był jednak stronniczy, mylił się w obie strony. Mecz został przerwany, nie możemy tego zmienić. Ale wygraliśmy i dobrym akcentem zakończyliśmy okres przygotowawczy. Ludogorac to dobry zespół, pamiętam ich jak rok temu grali z Dinamem Zagrzeb w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Potrafią grać w piłkę i dziś to pokazali. Sparing był wartościowy.
Bartosz Bereszyński – Zagraliśmy całkiem dobre spotkanie, choć w drugiej połowie wkradło się trochę nerwowośc,i co zaowocowało kilkoma sytuacjami dla Bułgarów. Udało nam się jednak obronić, wygraliśmy 1:0. Szkoda tylko, że mecz został przerwany, każdy z nas chciał dograć do końca – po prostu tak dla zdrowia, by wybiegać pełne 90 minut. Jestem zadowolony z tego, jak wyglądam pod względem motoryki i wydolności. Na tym się skupiałem na tym obozie, gdyż wcześniej nie za bardzo mogłem przygotować się jak należy. Dla większości było to drugie zgrupowanie, dla mnie zaś pierwsze. Musiałem więc indywidualnie nadrobić wiele rzeczy, teraz wdrażam od kilku dni motorykę i wkrótce będzie jeszcze lepiej. Czemu złamałem rękę bramkarzowi? Nie było to celowe, taka jest piłka. Wsadził rękę akurat tam gdzie ja stawiałem nogę, nie chciałem go nadepnąć. Szkoda, że tak to się skończyło, nie chciałem mu zrobić krzywdy. Sędziowanie? Takie sytuacje nie mogą mieć miejsca, arbitrzy pozwolili sobie wejść na głowę. Byłem blisko sytuacji, nie może być tak że zawodnik popycha sędziego i wypowiada takie słowa w jego kierunku. Co ciekawe na te przekleństwa sędzia nie pozostał dłużny, też odpowiedział nieładnie po angielsku i nerwy wszystkim puściły. Niepotrzebna była słowna riposta arbitra, wystarczyło pokazać czerwoną kartkę.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.