Domyślne zdjęcie Legia.Net

Popołudniowa siatkonoga

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

20.01.2010 20:27

(akt. 16.12.2018 15:24)

Piłkarze Legii po wewnętrznym sparingu, który odbył się rano mieli tylko rozbieganie i siatkonogę. Nie wszyscy zawodnicy pojawili się jednak na treningu - ośmiu dostało wolne. Wśród nieobecnych był także bramkarz Jan Mucha, który pojechał podpisać kontrakt z tajemniczym klubem. - Już wiadomo z kim Janek podpisał kontrakt? Jest oficjalny komunikat - dopytywał się nas Jakub Rzeźniczak.

Fotoreportaż z zajęć - kliknij tutaj

- Są dwa kuminikaty. Jeden o Janku Musze, a drugi o tym, że Rzeźnik trafi do Francji - zażartował jeden z dziennikarzy. - Chyba na rowerze - odparł "Kuba".

Zawodnicy po rozbieganiu zostali podzieleni na cztery zespoły, które zagrały ze sobą dwa mecze w siatkonogę. Nie zabrakło emocji, sprzeczek i porcji dobrego humoru. Pance Kumbev krzyknął do testowanego Ghandi Kassenu by zagrał piłke po koźle. Ghańczyk rozłożył ręce w geście mówiącym, że nie wie o co chodzi. - Patrz mi na usta, czytaj z ruchu warg, zagraj po koźle, PO KOOOŹLEE - tłumaczył nowemu piłkarzowi trener Ryszard Szul

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.