Powrót na Łazienkowską. Legia podejmie ŁKS

Redaktor Kamil Bloch

Kamil Bloch

Źródło: Legia.Net

08.02.2020 21:30

(akt. 03.03.2020 17:15)

W niedzielę 9 lutego PKO Ekstraklasa wraca na Łazienkowską. W spotkaniu 21. kolejki Legia zmierzy się z ŁKS-em Łódź. Wicemistrzowie Polski będą zdecydowanymi faworytami rywalizacji z ostatnim zespołem rozgrywek.

Zamykający ligową tabelę beniaminek nie będzie miał w stolicy łatwo. Podopieczni Kazimierza Moskala przegrali aż sześć z siedmiu ostatnich meczów w 2019 roku. ŁKS ma najwięcej straconych bramek (37) wśród wszystkich drużyn z Ekstraklasy.

Legia 2019 rok zakończyła na pozycji lidera. "Wojskowi" wygrali siedem z dziewięciu ostatnich meczów i choć pozostałe dwa przegrali to i tak przerwę zimową spędzili na pierwszym miejscu. Zespół Aleksandara Vukovicia miał dwa punkty przewagi nad Cracovią. Trzeba też podkreślić fakt, że warszawiacy zdobyli jesienią najwięcej bramek w lidze, bo aż 40. 

Zimą w zespole wicemistrza Polski doszło do kilku zmian personalnych. Z Legią pożegnali się Jarosław Niezgoda, Cafu Dominik Nagy. Umowę z nowym klubem (AS Monaco) podpisał również Radosław Majecki, ale młody bramkarz zostanie w Warszawie do końca obecnego sezonu. Wśród piłkarzy, którzy zasilili "Wojskowych" jest dwóch graczy z Ekstraklasy: Mateusz Cholewiak oraz Piotr Pyrdoł. Ostatni trafił na Łazienkowską z ŁKS-u, ale będzie mu trudno o debiut przeciwko byłym kolegom. Na początku przyszłego tygodnia Wojskowi powinni oficjalnie ogłosić także transfer nowego napastnika, którym zostanie Czech Tomas Pekhart

Nad formą na drugą część sezonu warszawianie pracowali w tureckim Belek. Podczas trzytygodniowego zgrupowania legioniści rozegrali sześć sparingów, z których wygrali cztery. "Wojskowi" pokonali rumuńskie FC Botosani 2:1, węgierski Nyíregyhaza Spartacus 3:1, serbski FK Vozdovac 1:0 i Kajrat Ałmaty 2:0. Do tego doszedł remis 1:1 z Dynamem Kijów oraz porażka w drugim meczu z Kazachami (0:1). Po powrocie do kraju wicemistrzowie Polski zremisowali z Wisłą Płock 1:1. 

- Mamy za sobą 18 dni pracy na obozie w Turcji. Było z nami kilku młodych zawodników. Kilku z nich ma duży talent, ciężko trenowało, ale wszyscy muszą dalej pracować. Z pierwszą drużyną, z grą w seniorach, trzeba ich oswoić i to jest pewien proces. Na zgrupowaniu nie było eksperymentów, pracowaliśmy i doskonaliliśmy rzeczy, nad którymi pracowaliśmy już jesienią. Staraliśmy się dopracować wiele zachowań w sytuacjach meczowych, poprawić i przyspieszyć reakcje, automatyzmy. Nie chcemy pozwolić rywalowi na rozgrywanie piłki od piątego metra, mamy założyć pressing i doprowadzić do tego, by przeciwnik się pogubił – powiedział trener Aleksandar Vuković

ŁKS do rundy wiosennej także przygotowywał się w Turcji. Łodzianie wybrali ośrodek w Side, oddalonym o 40 km od Belek. W trakcie długiego zgrupowania podopieczni Moskala rozegrali sześć sparingów, z których wygrali trzy. Łodzianie pokonali azerskie Nefczi Baku 4:0 oraz wygrali z serbskimi zespołami: 3:0 z Napredakiem Krusevac i 4:1 z Proleterem Nowy Sad. ŁKS przegrał także 0:1 z Zorią Ługańsk z Ukrainy oraz 0:2 z rumuńską Astrą Giurgiu. Bilans uzupełnia remis 3:3 z Worsklą Połtawą, zespołem zza wschodniej granicy Polski.

- W trakcie przerwy zimowej pracowaliśmy przede wszystkim nad poprawą gry w defensywie. Skupialiśmy się też na sposobie gry, a konkretnie nad jego ulepszeniem. Nic nie zmienia się natomiast w kwestii naszego spojrzenia na piłkę. Kwestia mentalna? Jest bardzo ważna. Gdyby udało się wywieźć korzystny wynik z Łazienkowskiej, z pewnością pozwoli to podbudować zespół – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Moskal.

Kazimierz Moskal

Zimą ŁKS rozstał się z kilkoma piłkarzami. Patryk Bryła, Kamil Juraszek, Bartłomiej Kalinkowski i Jewhen Radionow musieli poszukać nowych pracodawców. Łódź na Warszawę zamienił wspomniany Pyrdoł. Największą stratą beniaminka jest sprzedaż do Lecha Poznań Daniego Ramireza. 

Największe zmiany w zestawieniu personalnym ŁKS-u powinny zajść w linii defensywnej, którą na wiosnę tworzyć będzie trójka nowych graczy: Carlos Moros Gracia, Maciej Dąbrowski i Tadej Vidmajer, których uzupełniać powinien Jan Grzesik. Najtrudniej w Łodzi zastąpić będzie Ramireza, który w dużej mierze stanowił o sile ofensywnej beniaminka (6 goli i 4 asysty w 20 meczach). Moskal w miejscu Hiszpana najprawdopodobniej spróbuje ustawić Michała Trąbkę lub Jose Pirulo. Docelowo następcą Ramireza ma być jego rodak, sprowadzony niedawno z Algeciras CF Antonio Dominguez. Wątpliwe jest, by Hiszpan zagrał już w niedzielnym meczu przeciwko Legii. 

- Wiemy, kim dla nas był Dani, ale na takie sytuacje trenerzy muszą być przygotowani. Nie chciałbym też pomniejszać jego zasług, ale życie nie znosi próżni, więc mam nadzieję, że zdołamy wykreować zawodnika, który godnie go zastąpi – powiedział szkoleniowiec łódzkiej drużyny.

W zespole ŁKS-u znajduje się aż pięciu graczy z legijną przeszłością. Przede wszystkim Arkadiusz Malarz, który miał ogromny wkład w dwa ostatnie tytuły mistrzowskie dla Legii. Zimą do ekipy z Łodzi dołączył Maciej Dąbrowski, który zagrał 42 razy z "eLką" na piersi. Pozostali trzej gracze to Michał Trąbka, Kamil Rozmus i Jan Grzesik.

Ostatnie spotkanie pomiędzy tymi drużynami miało miejsce pod koniec sierpnia zeszłego roku. W meczu 6. kolejki obecnego sezonu, Legia wygrała na wyjeździe 3:2. Bohaterem spotkania został Niezgoda, który dwukrotnie pokonał bramkarza rywali. Trzeciego gola dla Legii dołożył Nagy. Obu tych piłkarzy w Warszawie już nie ma, więc na powtórkę nie ma co liczyć. 

Ostatni raz obie drużyny zmierzyły się ze sobą w stolicy dawno, bo w 2012 roku. Legia pokonała wtedy ŁKS 2:0 po trafieniach Rafała Wolskiego i Michała Kucharczyka. Jedynym zawodnikiem, który grał w tamtym meczu i nadal znajduje się w kadrze "Wojskowych" jest Artur Jędrzejczyk. ŁKS nie wygrał na stadionie w Warszawie od 30 lat. 

Mecz 21. kolejki PKO Ekstraklasy pomiędzy Legią Warszawa a ŁKS-em Łódź rozpocznie się w niedzielę, 9 lutego o godzinie 17:30 na stadionie przy Łazienkowskiej 3. Sędzią głównym będzie Bartosz Frankowski. Bezpośrednią transmisje z meczu przeprowadzi Canal+. Relację tekstową ze spotkania będzie można śledzić za pośrednictwem serwisu Legia.Net. Faworytem bukmacherów jest Legia. Specjaliści z TotalBet pieniądze postawione na zwycięstwo wicemistrzów Polski pomnożą po kursie 1.25. Remis to mnożnik 6.40, zaś wygrana gości aż 11.00. Podobnie jest w Totolotku - wygrana Legii 1.25, remis 6.50, a wygrana ŁKS-u 11.61.

Przypuszczalne składy:

Legia: Majecki – Vesović, Lewczuk, Jędrzejczyk, Karbownik – Wszołek, Martins, Antolić, Novikovas – Luquinhas - Kante

ŁKS: Malarz - Grzesik, Moros Garcia, Dąbrowski, Vidmajer - Guima, Srnić, Trąbka - Pirulo, Corral, Ratajczyk.

Polecamy

Komentarze (257)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.