Prezes hokejowej Legii: Doszło do nieporozumienia

- Nie staraliśmy się o zorganizowanie imprezy masowej ze względu na koszty jakie mogłyby temu towarzyszyć. Nie planujemy też czegoś takiego w tym sezonie. Wzrastają wtedy koszty ubezpieczenia, są bardziej surowe przepisy bezpieczeństwa, a także wymagany jest monitoring. Torwar nie jest tym zainteresowany, więc to my musielibyśmy za to zapłacić. Dodatkowo trzeba wtedy zwiększyć ochronę, a na razie nie udaje się nawet zgromadzić trzystu widzów na trybunach - tłumaczy Demiańczuk.

Na koniec poprosiliśmy prezesa o ocenę postawy drużyny, która na zapleczu PLH zajmuje drugie miejsce, ale ma już małe szanse na awans. - Taki jest sport. Raz się wygrywa, a raz przegrywa. Jestem jednak zadowolony z zespołu, gdyż na nasze możliwość wynik jest całkiem przyzwoity. Skład Legii opiera się na zawodnikach ze stolicy. Tylko kilku hokeistów zostało ściągniętych z innych regionów. Utrzymanie drugiego miejsca byłoby sukcesem, jak na ten klub w obecnym kształcie.