Prijović i Piech po meczu z Koroną
20.12.2015 18:27
- W pierwszych minutach byłem bliski strzelenia gola. Uderzyłem piłkę głową, starałem się ją skierować przy krótkim słupku. Może powinienem spróbować strzelać w drugą stronę. Musiałem jednak szybko podjąć decyzję i bramkarz zachował się prawidłowo przy mojej próbie. Później „Niko” zdobył bramkę i chociaż nie był na spalonym, sędzia nie uznał tego trafienia. To był błąd arbitra. Na szczęście zdołaliśmy wygrać to starcie - mówił napastnik Legii.
- Cieszymy się, że zwyciężyliśmy w ostatnim spotkaniu przed przerwą. Teraz mamy chwilę na odpoczynek, ale w nowym roku chcemy wygrywać w kolejnych meczach. Będziemy staraliśmy się dominować nad przeciwnikiem - kontynuował Aleksandar Prijović.
- Święta spędzę w Serbii z całą moją rodziną. Serbowie obchodzą podobnie Boże Narodzenie jak Szwajcarzy. Kibicom w nowym roku życzę mnóstwo zdrowia i pomyślności. Dodatkowo chciałbym, aby Legia zdobyła dublet czyli mistrzostwo i Puchar Polski - zakończył snajper legionistów.
Arkadiusz Piech: - Nie weszliśmy dobrze w mecz, a Korona stworzyła sobie kilka sytuacji. Na szczęście rywale wykorzystali tylko jedną okazję. W szatni w przerwie porozmawialiśmy o pierwszej połowie i zupełnie inaczej zaprezentowaliśmy się w drugiej połowie. Wszedłem na boisku w drugiej połowie - miałem popracować w defensywie i dać z siebie wszystko. Wygraliśmy 3:1 i cieszymy się z trzech punktów. Końcówka rundy podbudowała mnie, bo dostałem możliwość gry. Przez święta odpoczniemy, a potem przyjdzie czas na okres przygotowawczy. Zobaczymy co będzie potem - powiedział Piech, który w Kielcach zastąpił w 73. minucie Nemanję Nikolicia.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.