Przegląd prasy: Aneks powodem zmiany prezesa
10.05.2012 09:23
Przegląd Sportowy - Sezon przegrany, lecą głowy. Najważniejszy w klubie, Mariusz Walter, sam zrezygnował. Nowa rada nadzorcza odwołała prezesa Pawła Kosmalę, stanowiska dyrektora sportowego pozbawiony został Leszek Miklas. Prawie wszystkich winnych już znaleziono, ale przy Łazienkowskiej wciąż działają po omacku. Zapadają decyzje, ale jakiegoś logicznego planu awaryjnego w tym wszystkim nie ma. Jak choćby w przypadku Kosmali. Rządził 2 lata, za jego kadencji udało się pomyślnie zakończyć budowę stadionu, uregulować klubowe finanse. Ta ostatnia sprawa była kluczowa. Od półtora roku Legia nie pożycza pieniędzy od właściciela, zagwarantowała sobie przychody na poziomie 80 mln zł rocznie, zdecydowanie najwyższe z polskich klubów. Prezes zażegnał konflikt z kibicami, dzięki czemu na trybuny wróciła normalna atmosfera. Jedynym błędem Kosmali, oceniając z perspektywy czasu, było podpisanie aneksu do umowy ze Skorżą znoszącej zapis o tym, że aby pozostał w klubie, musi zdobyć mistrzostwo.
Gazeta Wyborcza - Stało się to, co stać się musiało. Po kolejnym nieudanym sezonie w Legii poleciały głowy. Czy te zmiany były dobre i słuszne, pokaże czas. Podpisując aneks z Maciejem Skorżą, Paweł Kosmala działał, wbrew pozorom, logicznie. Pomyślał, że trenerowi przyda się wsparcie, które doda pewności i zachęci do odważnych działań. To była deklaracja: ,"Nie bój się o przyszłość, wierzymy w Ciebie". W normalnym biznesie coś takiego byłoby impulsem do kreatywnego działania. Wywodzący się ze środowiska piłkarskiego trener odebrał ruch Kosmali jako poparcie dla swojego minimalizmu i nie zmienił filozofii. Grał defensywnie, holował będącego w słabej formie Radovicia. W efekcie dobrotliwy Kosmala, podając Skorży wielką i kosztowną marchewkę, sam dostał wielkim kijem.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.