Przegląd prasy: Błyskawiczny nokaut
21.09.2015 08:41
Przegląd Sportowy: Nemanja Nikolić w tym sezonie nie zdobył jeszcze tak łatwo bramki, jak w niedzielę w... 45. sekundzie. Aleksandar Prijović bez problemów wygrał pojedynek z Mateuszem Cichockim i podał do Węgra. Najlepszy strzelec ligi posłał piłkę między nogami Matusa Putnocky'ego. Snajper Legii ma rewelacyjne statystyki - 9 spotkań ligowych, 9 goli. Wczoraj zanotował jeszcze dwie asysty. W 12. minucie było już 3:0 dla stołecznej drużyny. Przy bramce numer trzy kolejny błąd popełnił Cichocki. Stoper podał piłkę wprost pod nogi Prijovicia, który rozpoczął atak. Widać było, że środkowy obrońca Ruchu, urodzony w... Warszawie i mający za sobą występy w Legii, kompletnie nie radził sobie z presją. Trener Waldemar Fornalik nakazał nawet rozgrzewać się jego dublerowi Michałowi Kojowi, ale do zmiany w końcu nie doszło.
Super Express: Sygnał do ataku dał Nikolić, który pokonał bramkarza gospodarzy już w... 45. sekundzie meczu. Serb z węgierskim paszportem asystował też przy trafieniach Stojana Vranjesa i Michała Kucharczyka, dzięki czemu Legia wyszła na trzybramkowe prowadzenie już po... 12 minutach meczu. W drugiej połowie gola dołożył Aleksandar Prijović, dla którego było to pierwsze trafienie w lidze. Rozbitych chorzowian stać było jedynie na odpowiedź Mariusza Stępińskiego. Legioniści odnieśli pierwsze ligowe zwycięstwo od 2 sierpnia.
Fakt: Legia rozniosła Ruch w puch, wygrywając aż 4:1. Trener zespołu z Warszawy Henning Berg po końcowym gwizdku mógł odetchnąć z ulgą. O przekonującym zwycięstwie Legii przesądził zabójczy pierwszy kwadrans, po którym było 3:0. Szybko okazało się, że ogromne problemy z powrotem do Polski z meczu Ligi Europy nie miały wpływu na formę meczową ekipy ze stolicy. Nemanja Nikolić w 45. sekundzie strzelił pierwszego gola, co jest najszybciej zdobytą bramką w sezonie. Pierwszą bramkę w Legii zdobył Stojan Vranjes, a pierwszego gola w ekstraklasie strzelił Aleksandar Prijović i Legia wygrała 4:1, a trener Henning Berg ocalił, choć na razie, posadę. Jak ustalił Fakt, Norweg straci pracę w przerwie na reprezentację lub po zakończeniu rundy.
Polska The Times: Defensywa Ruchu Chorzów sprawiała wrażenie, jakby to ona miała za sobą ciężkie dni, popełniała koszmarne błędy. Legioniści bezlitośnie z nich skorzystali. Najpierw Aleksandar Prijović przejął źle wybitą piłkę i asystował przy golu Nemanji Nikolicia. Dla Serba z węgierskim paszportem to dziewiąte trafienie w lidze. (...) 27-letni napastnik w Chorzowie czuł się świetnie. W 11. i 12. min asystował przy golach - kolejno - Stojana Vranjesa (o dziwo zagrał na środku pomocy, czyli swojej pozycji) i Michała Kucharczyka.
Gazeta Wyborcza: Wysokie prowadzenie uśpiło czujność legionistów. W 21. minucie po stracie Dominika Furmana i szybkiej akcji Kamila Mazka bramkę dla chorzowian zdobył Mariusz Stępiński. Gospodarze chcieli iść za ciosem i jeszcze przed przerwą zmniejszyć stratę do warszawian. Przeszkodził im w tym jednak Duszan Kuciak - Słowak w 40. minucie w znakomitym stylu obronił uderzenie głową Łukasza Surmy. I to było wszystko, na co w niedzielę stać było piłkarzy Fornalika. W drugiej połowie Legia grała spokojniej i mądrze kontrolowała przebieg spotkania. Zdarzały jej się też momenty przebłysku. Tak jak w 59. minucie, kiedy po kombinacyjnej akcji Nikolicia z Guilherme gola na 4:1 strzelił Aleksandar Prijović. To pierwsze trafienie Serba ze szwajcarskim paszportem w ekstraklasie.
Rzeczpospolita: Legioniści popsuli w Chorzowie imprezę z okazji 80-lecia stadionu przy ulicy Cichej. Już po 12 minutach Legia prowadziła 3:0, Nemanja Nikolić strzelił gola w 44 sekundzie spotkania i zapowiadało się na prawdziwy pogrom Niebieskich. (...) W Chorzowie wicemistrzowie Polski wygrali po raz pierwszy w lidze od ponad miesiąca - poprzednio 2 sierpnia pokonali Górnik Łęczna 2:0 i zwolnienie Berga już teraz nie wchodzi w grę, wcale nie tylko z powodu zwycięstwa. Norweg ma wysoki i długi (do czerwca 2018 r.) kontrakt, a w Warszawie nikomu nie uśmiecha się wypłacanie odszkodowania w wysokości około miliona euro. Nawet jeśli Bergowi właściciele stołecznego klubu przestali już bezgranicznie ufać, bardzo wątpliwe by miało dojść przy Łazienkowskiej do gwałtownych ruchów.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.