Przegląd prasy: Gol z innej planety
21.11.2011 08:18
Przegląd Sportowy - Sobotni wieczór przy Łazienkowskiej nie wykreował bohaterów. Na boisko wyszła tylko jedna drużyna - Legia. Była zespołem, w którym żaden z zawodników nie zszedł poniżej przyzwoite go poziomu. Jej rywal tylko statystował, przeszkadzał. Dopóki nie dostał pierwszego ciosu jeszcze jakoś mu to wychodziło, po nim jednak przyszły kolejne. To był mecz indywidualności, a te widać było jedynie w zespole gospodarzy. Legionistom było ciężko, odbijali się od muru ustawionego przez przeciwników. Wtedy, jak na kapitana przystało, pokazał się Ivica Vrdoljak. Uderzył prostym podbiciem, przy odrobinie szczęścia piłka wpadła do bramki. Chorwat od razu pobiegł do doktora Stanisława Machowskiego i go wyściskał. - Ivo ma bardzo dobre uderzenie z dystansu, ale z powodu urazu mięśni brzucha nie mógł oddawać strzałów. Teraz się wyleczyłi będzie próbował - mówił przed starciem z Lechią trener Maciej Skorża.
Polska the Times - Bohaterem meczu został młody Rafał Wolski - kolejny absolwent piłkarskiej szkółki Legii (trafił do niej w wieku 15 lat, zaczynał w Jastrzębiu Głowaczów). 19-latek dostał od trenera szansę i wyszedł w sobotę w pierwszym składzie. W pełni ją wykorzystał. A jego bramki na 2:0 nie powstydziłby się Cristiano Ronaldo. Wolski otrzymał podanie głową od Radovicia. W biegu przerzucił piłkę nad zawodnikiem Lechii i piekielnie mocnym strzałem z lewej nogi nie dał szans bramkarzowi (futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki). Szczególne powody do zadowolenia miał również Duszan Kuciak. Słowacki bramkarz jest niepokonany w lidze od 645 minut. Pobił w ten sposób rekord Grzegorza Szamotulskiego - 638 minut. W tej klasyfikacji wyżej jest tylko legenda Legii Władysław Grotyński - 762 minuty. Dzięki wygranej zespół Macieja Skorży wrócił na drugą pozycję w tabeli. Nadal ma co prawda pięć punktów straty do prowadzącego Śląska Wrocław, ale już w środę będzie mógł ją zmniejszyć. Zmierzy się u siebie z Zagłębiem Lubin w zaległym meczu 1. kolejki ekstraklasy (przełożonym z powodu ulewy).
Życie Warszawy - Rywala dobił w 84. minucie Radović. Wyszedł do podania Janusza Gola i przerzucił piłkę nad bramkarzem gości. Było 3:0. Podczas tej akcji Sebastian Małkowski, jadąc ślizgiem, nadział się na kolano Radovicia. Po interwencji lekarza wstał i wydawało się, że wszystko jest w porządku. Jednak po chwili znowu upadł i stracił przytomność. Został przeniesiony na noszach do karetki i z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu odwieziony do szpitala. Lechia wykorzystała już limit zmian, dlatego w bramce stanął Vytautas Andriuskevicius. Mimo kilku niepewnych interwencji nie dał sobie strzelić gola.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.