Przegląd prasy: Kurs na mistrza, sędziowski kryminał
15.04.2013 09:25
Przegląd Sportowy - Tomasz Kulawik jest człowiekiem bardzo spokojnym, praktycznie nie okazuje emocji, ale tym razem przyszedł na konferencję prasową wzburzony. - To jest kolejny mecz, w którym zostaliśmy skrzywdzeni - prawie wykrzyczał. Odniósł się tym samym do okoliczności, w jakich padła pierwsza bramka dla Legii. Artur Jędrzejczyk wygarnął piłkę spoza końcowej linii i podał do Wladimera Dwaliszwilego, który trafił do siatki. Działo się to na oczach stojącego tuż obok, sędziego bramkowego Sebastiana Jarzębaka. Dlaczego nie zobaczył tego, co widzieli wszyscy?
Super Express - Sędziowie się skompromitowali, uznając gola dla gości, mimo że dośrodkowujący w pole karne Artur Jędrzejczyk wygarnął piłkę dobre pół metra zza linii końcowej! A sędzia bramkowy Sebastian Jarzębak widział wszystko z najbliższej odległości! - Nie może być tak, że sędziowie w kolejnych meczach nas okradają- oburzał się trener Tomasz Kulawik, którego piłkarze 4 minuty później stracili drugiego gola, ale potem znów byli zespołem dużo lepszym od dziwnie ospałych i pasywnych legionistów.
Fakt - Najlepszym piłkarzem Legii w meczu z Wisłą (2:1) był Artur Jędrzejczyk. Obrońca Legii zastąpił na prawej obronie kontuzjowanego Bartosza Bereszyńskiego i spisał się znakomicie. "Jędza" w 12. minucie spotkania asystował przy golu Wladimera Dwaliszwilego, a kilka minut później zdobył drugą bramkę dla zespołu z ulicy Łazienkowskiej. - Dla mnie nie ma większej różnicy, na jakiej gram pozycji. Ważne, żeby walczyć na całego. Nie widziałem, czy przy moim dośrodkowaniu do Lado piłka wyszła za boisko. Nie myślałem o tym, chciałem jak najszybciej podać do kolegi - tłumaczył "Jędza".
Polska the Times - Sędziowie latają do Turcji na obozy przygotowawcze, by wytrzymać kondycyjnie rundę, a okazuje się, że lepiej by było, gdyby poszli do okulisty po drugiej strony ulicy. To, co zrobili arbitrzy meczu Wisła - Legia z Sebastianem Jarzębakiem i Hubertem Siejką na czele, to kryminał. Przeprosiny na niewiele się zdadzą, kilka dodatkowych dni urlopu pewnie też...
Rzeczpospolita - Zdarzało się już nieraz, że Legia miała tytuł w garści, a jednak w rundzie rewanżowej dochodziło do kataklizmu i mistrzostwo Polski zdobywała inna drużyna. Teraz chyba będzie inaczej. Legia ściga się już tylko z Lechem Poznań, nad którym ma siedem punktów przewagi, ale drużyna z Poznania swój mecz z Piastem rozgrywa dzisiaj. Następny w tabeli Śląsk traci do Legii aż 13 punktów i walczy tylko o europejskie puchary. Piłkarze Jana Urbana wygrali piąty mecz z rzędu, ale chyba najtrudniejszy z dotychczasowych. Pokonali Wisłę na jej stadionie po raz pierwszy od 16 lat, twierdzę przy Reymonta zdobyli jednak nie tylko własnymi siłami, ale przy dużej pomocy sędziów.
Gazeta Wyborcza - Pomysł wprowadzenia sędziów bramkowych przywiózł Przesmycki z kongresu UEFA. Tam zachwalano jego zalety, bo piłkarska centrala robi wszystko, by nie dopuścić do wprowadzenia powtórek wideo. Przesmycki przedstawił pomysł Zbigniewowi Bońkowi. Prezes PZPN aż tak zachwycony nie był, ale pozwolił zadebiutować sędziom bramkowym w listopadowym meczu Lech - Legia. Tym samym polska ekstraklasa przynajmniej pod względem liczby arbitrów dorównała Lidze Mistrzów czy lidze włoskiej. Minęło kilka miesięcy i optymizm mocno opadł, nawet u Przesmyckiego, bo kibice i trenerzy mają zdecydowanie więcej wyrozumiałości dla pomyłek trzech arbitrów niż pięciu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.