News: Przegląd prasy: Pogonili Legię

Przegląd prasy: Legia dogoniła lidera

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

08.05.2017 10:20

(akt. 21.12.2018 15:34)

Poniedziałkowa prasa sportowa podkreśla, ze Legia wygrała w Szczecinie pewnie i kontrolowała przebieg spotkania. Wygrała zasłużenie, a chwalony jest przede wszystkim Vadis Odjidja-Ofoe. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Mistrz nie zwalnia tempa na wyjazdach; Polska the Times - Legia wróciła z dalekiej podróży; Fakt - Legia wraca na podium; Super Express - Legia dogania lidera; Sport - Tour de Pologne; Gazeta Wyborcza - Ciasno na ligowym szczycie.

Przegląd Sportowy - Skuteczność to prawdziwe przekleństwo warszawskiej drużyny w tym roku. W czterech ostatnich spotkaniach ligowych poprzedniej rundy zdobyli 16 bramek, czyli tyle, ile w... 12 dotychczasowych meczach po zimowej przerwie. Po sprzedaży Nemanji Nikolicia i Aleksandara Prijovicia strzelanie goli idzie, jak po grudzie, ale Legia i tak nie traci dystansu do liderów. W Szczecinie bramki padły dopiero w drugiej połowie, bo w pierwszej doskonałych szans nie wykorzystali Miroslav Radović i Vadis Odjidja-Ofoe – liderzy zespołu nie trafi li do bramki Jakuba Słowika – odpowiednio: z trzech i pięciu metrów. Po przerwie już nie podlegało dyskusji, kto jest lepszy.
Mistrz Polski kontrolował spotkanie, choć przecież jesienią przywiózł ze Szczecina kiepskie wspomnienia. 2:3 z drużyną Kazimierza Moskala to jedyna wyjazdowa przegrana Legii pod wodzą obecnego szkoleniowca. Licznik zwycięstw na obcych boiskach osiągnął wczoraj dwucyfrową liczbę, co jest wyrównaniem rekordu ekstraklasy. Należy on do Wisły Kraków i Lecha Poznań – też potrafi ły zwyciężać na innych obiektach w dziesięciu kolejnych spotkaniach. Tak dobrego spotkania, w którym zwycięstwo nie podlegałoby dyskusji, a Arkadiusz Malarz nie musiał ratować drużyny z ciężkich opresji, Legia nie rozegrała dawno.


Polska the Times - Mecz zabiła sytuacja z 67. minuty. Miroslav Radović zmierzał z piłką w kierunku Słowika, ale nieprzepisowo powstrzymał go Jarosław Fojut. Były stoper Śląska Wrocław wyleciał z boiska, a rzut wolny na raty wykorzystał Thibault Moulin. Postawa Vadisa Odjidjy–Ofoe była kluczowa do tego, by Legia kontrolowała spotkanie w Szczecinie. Rozgrywał, podawał, uderzał – brakowało by jeszcze w wolnej chwili wypełnił protokół meczowy. Choć to szczecinianie widzieli plecy Belga. Gdy z prawej strony boiska w mig teleportował się na lewą – cała akcja skończyła się faulem w polu karnym Davida Niepsuja.  Prawdziwą „psują” w Szczecinie okazał się Miroslav Radović. Serb złamał przepisy, wykonując rzut karny. Jedenastka a’la Robert Lewandowski skończyła się dla niego żołtą kartką, w pierwszej połowie dołożył do tego pudło z pięciu me
trów. – To prawda, zatrzymałem się. Dopiero sędzia powiedział mi, że nie można tego wykonać aż w taki sposób – mówił po meczu „Rado”. Można śmiało stwierdzić, że legioniści zagrali najlepsze 45 minut w tym roku.


Fakt - Po meczu trener Kazimierz Moskal ujawnił, że po zakończeniu sezonu odchodzi z klubu. Najpierw ogłosił to w szatni, następnie informację upubliczniono. Szkoleniowiec nie przedłuży kontraktu z władzami drużyny ze Szczecina z powodu bardzo ważnych względów osobistych. Pogoń przegrała drugie spotkanie w grupie mistrzowskiej, ale przed przerwą zaprezentowała się dobrze. – To my prowadzimy grę, to my jesteśmy drużyną dominującą – cieszył się Adam Frączczak, który pauzował z powodu kontuzji łydki. W drugiej części napastnikowi nie było już do śmiechu, bo mistrz Polski potwierdził, dlaczego bije się o tytuł.


Super Express - Zanim Radović zawalił jedenastkę, przyjezdni objęli prowadzenie. Trafił Nagy po kapitalnej akcji Ofoe. Gracze trenera Jacka Magiery parli do podwyższenia wyniku. W 69. min wychodzącego na czystą pozycję Radovicia sfaulował Jarosław Fojut, za co wyleciał z boiska. Do rzutu wolnego z 18 metrów podszedł Thibault Moulin. Jego pierwszy strzał trafił w mur, ale dobitka wylądowała w lewym rogu bramki. – Zagraliśmy dojrzale, tak by zdobyć punkty – podsumował Magiera. – Mimo niewykorzystanych sytuacji do przerwy uczulałem piłkarzy, żeby cierpliwie i konsekwentnie grali w drugiej połowie i przyniosło to efekty. Gospodarze stworzyli kilka sytuacji, ale bez najskuteczniejszego w zespole Adama Frączczaka (kontuzja łydki), nie miał kto zamienić ich na gole. Dziś Pogoń ma ogłosić, że po sezonie z klubem pożegna się trener Kazimierz Moskal.


Sport - Legia jest trzecią drużyną rodzimej ekstraklasy, która na wyjeździe wygrała 10 razy z rzędu. Wcześniej tej sztuki dokonali piłkarze Wisły Kraków i Lecha Poznań. Warszawianie wygrywają w gościnie nieprzerwanie od schyłku października. Wczoraj ich zwycięstwo również nie podlegało dyskusji… Legioniści swobodnie kontrolowali przebieg spotkania. Na obcym terenie zechcieliby pewnie grać do końca sezonu, ale w dwóch następnych kolejkach znów czeka ich rola gospodarza…


Gazeta Wyborcza - Legia zdawała egzamin w 32. kolejce jako ostatnia. Na drużynie broniącej tytułu ciąży największa presja. Odkąd pracuje wniej trener Jacek Magiera wygrała 10 kolejnych meczów wyjazdowych w ekstraklasie, wyrównując rekord Wisły Kraków. Przegrała raz – w Szczecinie z Pogonią 2:3, ale to było w październiku. Ponad 200 dni temu. Legia Magiery błysnęła w Europie, gdzie zremisowała z Realem Madryt, który jest dziś okrok od finału Ligi Mistrzów, Sportingiem Lizbona oraz Ajaxem Amsterdam, zmierzającym z kolei do finału Ligi Europy. W pewnej chwili wydawało się, że mistrz Polski przerasta krajowych rywali o klasę, zimą Warszawę opuścili jednak napastnicy Nemanja Nikolić i Aleksandar Prijović, a następcy okazali się niewypałem. I Legia musiała zejść na ziemię, czeka ją zacięta walka oobronę tytułu. Przed tygodniem drużyna Magiery tylko zremisowała z Wisłą w Warszawie (1:1). W Szczecinie musiała wygrać. Niedawno w Legii zmienił się prezes. Odszedł Bogusław Leśnodorski, a całą władzę w klubie przejął Dariusz Mioduski, odkupiwszy wszystkie akcje. Przez 4 lata z Leśnodorskim klub zdobył trzy mistrzostwa Polski, trzy krajowe puchary, regularnie grał w fazie grupowej Ligi Europy, wrócił do Ligi Mistrzów. Mioduski staje więc pod presją; gdyby Legia nie obroniła tytułu, byłby to dla niej ogromny cios. Takich zawodników jak Odjidja-Ofoe trudno byłoby zatrzymać bez perspektywy walki o Ligę Mistrzów.

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.