Przegląd prasy: Moc legionistów
20.07.2015 06:58
Przegląd Sportowy: Legioniści mogą odetchnąć. W czwartek wygrali z Rumunami w eliminacjach Ligi Europy (1:0 z FC Botosani), a wczoraj udzielili lekcji futbolu Śląskowi. Kapitalny mecz rozegrał Dominik Furman, który miał wielki udział przy trzech golach. Zagrał tak jak za swo-ich najlepszych czasów przy Łazienkowskiej. Legia odważyła się zagrać dwoma napastnikami – Nemanją Nikoliciem i Aleksandarem Prijoviciem. Niby odważnie, ale przecież tylko na ławce mecz zaczęli Ondrej Duda i Michał Kucharczyk. Eksperymenty Berga miały jednak sens. (...) Występ na dwóch napastników opłacił się Legii, bo dobrze wyszkoleni technicznie i ruchliwi piłkarze robili dużo bałaganu w obronie Śląska. Goście chętniej nacierali prawym skrzydłem, gdzie dobrze się czuł Michał Żyro, wspierany przez Bartosza Bereszyńskiego.
Polska The Times: Legioniści zagrali zupełnie inaczej niż w dwóch pierwszych meczach nowego sezonu. Dzięki temu wygrali we Wrocławiu ze Śląskiem 4:1 Henning Berg nie miał łatwych tygodni. Po przegranym mistrzostwie Polski nad Norwegiem zgromadziły się czarne chmury. W klubie, jeśli ktoś nawet pomyślał o jego zwolnieniu, to tego głośno nie powiedział. W jakimś sensie byłoby to przyznanie się do błędu. Ale po przegranym Superpucharze Polski z Lechem Poznań i słabej grze przez większość meczu z Botosani pozycja Berga nie była już taka pewna. Jeśli nie będzie poprawy gry, trzeba będzie przeboleć milion euro odszkodowania. Klepsydra została odwrócona.
Fakt: Trener gości Henning Berg wystawił w pierwszym składzie we Wrocławiu Michała Masłowskiego i Aleksandara Prijovicia. "Masło" kompletnie zawiódł, za to legijny "Ibra" zagrał solidne spotkanie.Bohaterami byli jednak inni zawodnicy. Znakomicie spisywał się Dominik Furman, który poza efektownym golem z rzutu wolnego zaliczył jeszcze dwie asysty. Tomasz Jodłowiec strzelił za to trzeciego gola Śląskowi na stadionie we Wrocławiu, wykorzystując bierność defensywy Śląska. Dwie bramki zdobył ściągnięty latem z węgierskiego Videotonu Nemanja Nikolić.
Super Express: W ostatnim czasie spotkania tych dwóch drużyn zwykle bywały bardzo zacięte. Tym razem tak było tylko w pierwszej połowie. Pierwsze groźne sytuacj e tworzyli piłkarze ze stolicy, ale w 28. minucie to Śląsk objął prowadzenie, gdy niepilnowany Flavio Paixao doskonale wykorzystał dośrodkowanie Zielińskiego i pięknym strzałem głową pokonał Kuciaka. Wtedy po raz pierwszy błysnął bohater spotkania Dominik Furman, który w 33. minucie został sfaulowany przed polem karnym i postanowił osobiście wymierzyć rywalom karę, strzelając fantastyczną bramkę z rzutu wolnego. (...) W drugiej połowie znów miał świetną okazję i tym razem już się nie pomylił. Po jego "główce" było 2:1 dla gości, dośrodkowywał z rzutu rożnego Furman. Dominik wypracował także trzeciego gola dla Legii.
Gazeta Wyborcza: Za pierwszą połowę we Wrocławiu wypada chwalić nie tylko napastników Legii. Doskonale funkcjonowała też prawa strona, gdzie zagrożenie pod bramką Śląska stwarzali Michał Żyro i Bartosz Bereszyński. Ale zdecydowanie najlepiej grał w środku pola Dominik Furman. To właśnie on pięć minut po trafieniu Paixao doprowadził do remisu. 23-latek najpierw dał się sfaulować tuż przed polem karnym Śląska, a kilkanaście sekund później bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego pokonał Mariusza Pawełka. To był pierwszy taki gol Legii od kwietnia 2014 r., kiedy w spotkaniu z Zagłębiem Lubin (3:1) podobną bramkę z rzutu wolnego zdobył Helio Pinto. Furman we Wrocławiu rozkręcał się z każdą minutą, a razem z nim coraz lepiej grali też jego koledzy. W 53. minucie (po dośrodkowaniu Furmana z rzutu rożnego) drugiego gola dla Legii strzelił Tomasz Jodłowiec. - Podanie Furmana było fantastyczne. Dobrze było widzieć, że element ćwiczony na treningach sprawdził się też w trakcie meczu - powiedział Berg.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.