News: Przegląd prasy: Genialny Guilherme

Przegląd prasy: Słabszy dzień Legii w Gliwicach

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

29.04.2013 09:56

(akt. 21.12.2018 15:24)

Poniedziałkowa prasa sportowa rozpisuje się o meczu Piasta z Legią i remisie, który może zespół z Łazienkowskiej sporo kosztować w ostatecznym rozrachunku. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Faworyt miał słabszy dzień; Gazeta Wyborcza - Przystanek Legii w Gliwicach; Rzeczpospolita - Legii strzał w stopę; Gazeta Polska Codziennie - Legia i Śląsk zagrały dla Lecha; Polska the Times - Zamiast uciekać Legia czeka na Lecha; Fakt - Legia pełza po tytuł; Super Express - Trela zatrzymał Legię.

Gazeta Wyborcza - Piast powstrzymał Legię konsekwencją w grze i przygotowaniem fizycznym. Szarpane akcje warszawian przerywali w najprostszy sposób, przez pół godziny nie pozwolili legionistom oddać nawet niecelnego strzału. Przed przerwą Legia grała schematycznie i nieskutecznie. Do podstawowej jedenastki wrócił 35-letni Ljuboja i wszystkie akcje zaczynały się i kończyły na nim i Radoviciu. Niewidoczny był Gruzin Dwaliszwili, który w trzech ostatnich ligowych meczach strzelał gole, a w Gliwicach nie dostawał podań. Ljuboja znowu zawiódł, takimi występami nie przybliża się do pozostania w klubie na kolejny sezon. A Radović, od którego w Legii zależy najwięcej, w czterech ostatnich występach zaliczył jedną asystę. Mecz w Gliwicach był pierwszym z pięciu, które legioniści rozegrają do 11 maja. W czwartek czeka ich pierwszy mecz finałowy o Puchar Polski ze Śląskiem.


Rzeczpospolita - Po sześciu zwycięstwach z rzędu Legia zatrzymała się w Gliwicach. Znowu grała bez pomysłu, piłkarze z Warszawy nie potrafili wykorzystać przewagi, a Jan Urban na ławce rezerwowych zdawał się drzemać. Legia była lepsza, ale wyglądała na zdziwioną, że Piast postanowił wyszarpać chociaż jeden punkt. Urban mówił o kiepskim początku, tyle że jego piłkarze są mistrzami tracenia czasu nie od dziś. Rzadko udaje im się strzelić gola i kontrolować przebieg gry, wolą nerwy i czekanie na słaby moment rywala. A tego dnia zawodnicy Piasta byli wyjątkowo skoncentrowani. Urban czekał ze zmianami do ostatnich dziesięciu minut, chociaż był chyba jedyną osobą na stadionie, która wierzyła, że Legia w takim składzie jest w stanie zmienić losy meczu. Niewidoczny był Władimir Dwaliszwili, a Ljuboja - ponownie w pierwszym składzie - po raz kolejny udowodnił, że niepewna przyszłość wpływa na jego postawę na boisku.


Polska the Times - Cztery punkty przewagi nad Lechem, możliwość skupienia się wyłącznie na sobie i pewny tytuł nawet w przypadku porażki z drużyną Mariusza Rumaka (jeśli Wojskowi wygraliby pozostałe spotkania) - tak wyglądała sytuacja Legii jeszcze w sobotę po południu. Mecz z Piastem nieco osłabił ich pozycję wyjściową. Sobotnie spotkanie w Gliwicach było pierwszym z pięciu, jakie rozegrają w ciągu kolejnych 15 dni (trzy ligowe oraz dwumecz finału Pucharu Polski ze Śląskiem). Bezbramkowy remis można by było potraktować jako wypadek przy pracy (zwłaszcza że sześć ostatnich meczów legioniści wygrali). Jednak styl, w jakim stołeczna drużyna wymęczyła punkt, nie daje wielkich powodów do optymizmu.

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.