Przygotowania do meczu z Radomiakiem, Tobiasz ćwiczył indywidualnie

Piłkarze, którzy wzięli udział w niedzielnym meczu ze Stalą Mielec w większym wymiarze czasowym, pracowali na siłowni, jeździli na rowerku stacjonarnym. Pozostali pracowali na boisku.

Na murawie pojawił się Kacper Tobiasz, który w starciu z Piastem Gliwice uszkodził bark. A dokładniej dokonał tego Damian Kądzior, który będąc spóźnionym wpadł w bramkarza Legii Warszawa. "Tobi" na razie wykonuje pracę z piłką, która nie wymaga upadania na ziemię. Sztab szkoleniowy będzie stopniowo zwiększał obciążenia golkiperowi, który po przerwie na mecze reprezentacji narodowych powinien być już do dyspozycji trenerów. Pod nieobecność Tobiasza w bramce znakomicie spisuje się Dominik Hładun i Kosta Runjaić będzie miał pozytywny ból głowy z obsadą tej pozycji w starciu z Rakowem Częstochowa.

Na zajęciach dwoił i się troił Josue, który spotkanie ze Stalą Mielec obejrzał z wysokości trybun z powodu nadmiaru żółtych kartek. Kolejny raz na pełnych obrotach pracował Lindsay Rose. Do ćwiczeń z kolegami powrócił Ihor Charatin, który ostatnio leczył uraz mięśniowy. W budynku centrum treningowego pozostał Carlitos. Hiszpan czuje się dobrze i jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzoanego, to pojedzie do Radomia. 

W zajęciach na boisku udział wzięli - Hładun, Trojanowski, Miszta, Ziółkowski, Augustyniak, Jędrasik, Rejczyk, Sokołowski, Celhaka, Kisiel, Rose, Josue, Strzałek, Rosołek, Baku, Charatin, Pich.

Legioniści po rozgrzewce zostali podzieleni na dwa zespoły, w których rolę rozgrywających pełnili Strzałek i Josue. Później była gierka na duże bramki  z opracowanymi schematami rozegrania akcji, a na koniec miał miejsce trening strzelecki. Podczas jeden z interwencji urazu dłoni doznał Jakub Trojanowski.

Kolejne zajęcia zostały zaplanowane na środę na godzinę 16.