PS: Piast nie ma gorszych zawodników niż Legia

- Cóż takiego złego miałoby się stać, gdyby ligę wygrał Piast. Dla mnie byłby to mistrz kraju dokładnie taki sam, jak każdy inny. Dokładnie taki sam, jak Legia, Lech, Śląsk czy Wisła. Gliwicach też mają boisko, też mają trawę, dwie bramki i kilkunastu zdrowych ludzi, którzy tworzą zespół. Przez całą jesień pokazywali, jak niebezpieczni potrafią być. Ich napastnik też umie skierować piłkę do siatki, ich bramkarz też umie wyłapać dośrodkowanie, ich pomocnicy też odbierają piłki i podają do przodu. To, że poświęca się im mniej czasu w mediach, nie oznacza, iż są mniej warci. Idę o zakład, że gdyby Dominik Furman trafił do Piasta, a Radosław Murawski do Legii, to wcale warszawski klub na takiej transakcji by nie ucierpiał, a fani w Gliwicach nie skakaliby z radości. Patrik Mraz wcale nie dośrodkowuje gorzej niż Tomasz Brzyski, 22-letni Bartosz Szeliga nie punktuje (gole i asysty) na niższym poziomie niż skrzydłowi z Łazienkowskiej, Sasa Żivec nie musi mieć kompleksów, gdy porównuje się go do Kucharczyka, a Vacek nie widzi na boisku mniej niż Vranjes.

- Gloryfikowanie jednych, podważanie klasy drugich, wszystko w oparciu wyłącznie o medialność klubu (na którą przez dziesięciolecia pracowały całe pokolenia) - to bzdury. Kiedyś już pisano o Zagłębiu Lubin, że jak można z jakimś Piszczkiem bić się o mistrzostwo, a potem ten Piszczek zagrał w finale Ligi Mistrzów - w przeciwieństwie do uznanych ligowców, którzy kisili się u nas przez następne dziesięć lat i pies z kulawą nogą się nimi nie zainteresował. Niewykluczone więc, że i wśród niedocenianych zawodników Piasta są dziś tacy, których czeka ciekawa kariera. Tragedia miałaby polegać na tym, że Piast na sto procent nie dostałby się do Ligi Mistrzów. Ja nie wiem, czy by się nie dostał, wiem natomiast, kto na pewno nie dostał się przez poprzednie kilkanaście lat Legia Warszawa, Lech Poznań, Wisła Kraków, Śląsk Wrocław...

Autor: Krzysztof Stanowski

Cały tekst można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego". Nas ciekawi Wasza opinia, czy zgadzacie się z autorem. Zapraszamy do dyskusji.