Psychoza w Eindhoven
15.09.2011 08:29
Kibice innych drużyn niż Legia i PSV nie są w mieście mile widziani. Szczególnie fani Den Haag, którym van Gijzel zabronił wstępu do miasta do piątku do 6 rano - ma takie prawo. Kto zostanie zidentyfikowany w mieście jako kibic warszawskiego klubu, a nie będzie miał ani biletu, ani vouchera na bilet, zostanie zatrzymany. Jeśli dostanie zarzuty, grożą mu trzy miesiące więzienia albo 3800 euro grzywny. Tak działa w Holandii tzw. prawo piłkarskie. Zgodnie z nim burmistrz miasta może wydać niepożądanym osobom zakaz wstępu nie tylko na stadion, ale do całej dzielnicy lub kilku dzielnic. I Rob van Gijzel z Eindhoven z tego prawa skorzystał, robił to już przy okazji meczów PSV. Dziennikarze mają stale mieć przy sobie akredytacje oraz potwierdzenia hotelowej rezerwacji. Dziesiątki policjantów ma kontrolować polskie auta na drogach dojazdowych do Eindhoven, w mieście i okolicach położonego w centrum stadionu Philipsa wzmocnione patrole policyjne.
Co ciekawe wizyty w Eindhoven innych drużyn oraz kibiców nie prowadziły do takich działań, a fani mogli kupować wejściówki na miejscu po okazaniu dowodu osobistego. Teraz jest to niemożliwe.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.