Radosław Kucharski

Radosław Kucharski: Pekharta chcieliśmy już latem

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Sport.pl

06.03.2020 18:40

(akt. 06.03.2020 19:04)

- Moim zadaniem, a także wewnętrzną ambicją, jest sprowadzanie do Legii jak najlepszych piłkarzy. Pasujących do tej drużyny charakterem i umiejętnościami. Wpisujących się w profil graczy, których nam brakuje i których potrzebuje trener. To liczy się najbardziej, a nie to, czy ktoś jest z Bałkanów, Portugalii, Polski czy innego kraju – mówił w rozmowie ze "sport.pl" Radosław Kucharski, dyrektor sportowy Legii Warszawa.

Legia była zainteresowana sprowadzeniem Bartosza Kapustki?

- Tak.

Zimą?

- I zimą, i wcześniej latem, i pewnie w kolejnym oknie transferowym też będzie się nim interesować. A dlaczego? Bo jest po prostu dobrym piłkarzem. Gdy Bartek miał 16 lat i grał w Tarnovii Tarnów, zaprosiłem go na turniej do słowackich Michalovic. Także śledzę jego karierę od dawna. Uważam, że teraz powinien znaleźć klub, w którym się odbuduje i pokaże potencjał na miarę swojego talentu. Legia pod tym względem byłaby dla niego doskonałym miejscem.

Spodziewaliście się, że zimą zarobicie na transferach blisko 50 mln złotych?

- Tak, bo transfery wychodzące to nie są zagadnienia, które omawiasz przez chwilę, wykonujesz je z dnia na dzień. Taki proces i strategia działania zazwyczaj trwa kilka tygodni, a czasem nawet kilka miesięcy. Tak było również tej zimy, kiedy zdecydowanie więcej pracy i czasu kosztowały mnie transfery z klubu niż do klubu.

Kto latem zastąpi w bramce Radosława Majeckiego?

- Powiem, jak podpiszemy.

Dominik Hładun z Zagłębia?

- Wrócimy do tego tematu.

A może Artur Boruc? 40 lat na karku, ale to jednak Artur Boruc. Legenda. 

- To nie jest kwestia wieku, tylko jakości. Wszyscy wiemy jaki poziom prezentuje Artur Boruc. Ale powtarzam: wróćmy do tego tematu za kilka miesięcy. W tej chwili jedno jest pewne: latem, po odejściu Majeckiego, będziemy potrzebować bramkarza. Teraz kwestią dyskusji jest czy będzie to ktoś z naszej grupy, a więc Cierzniak, Miszta, Muzyk, czy może ktoś z zewnątrz. Już o tym myślimy.

Kontrakt Karbownika z Legią wygasa w czerwcu 2021 r. Uda się go przedłużyć? 

- Pracujemy nad tym, żeby się udało. Żeby Michał, który w bardzo szybkim tempie się rozwija, czego najlepszym dowodem był ostatni mecz z Cracovią - w moim odczuciu: najlepszy w jego wykonaniu, szczególnie w defensywie, gdzie doskonale wyeliminował z gry Mateusza Wdowiaka - został z nami dłużej niż do lata.

Co dalej z Ivanem Obradoviciem?

- Na tę chwilę jest piłkarzem drugiego zespołu, spędził tam zimowy okres przygotowawczy. Dalej go obserwujemy, no i zobaczymy, czy będzie w stanie wrócić na właściwe tory, czy zdoła nawiązać rywalizację w pierwszym zespole.

Salvador Agra?

- Również trenuje z drugim zespołem, co też ma związek z polityką klubu, z jego rozwojem. Rok temu podjąłem podobną decyzję dotyczącą Christiana Pasquato i Chrisa Philippsa. Oni też zostali przesunięci do rezerw, a na ich miejsce do pierwszego zespołu wskoczyło dwóch młodych chłopaków - Karbownik i Mateusz Praszelik. Tej zimy było podobnie. Miejsce Agry i Obradovicia zajęli Ariel Mosór i Radosław Cielemęcki. Kolejni młodzi, perspektywiczni. Bo nie ma co się czarować: mamy dwie drogi zarabiania pieniędzy. Pierwsza to zdobycie mistrzostwa i awans do europejskich pucharów, a druga to transfery wychodzące. Na pewno Karbownik i Praszelik pokazują, że opłaca się dawać szanse młodym, bo w szybkim czasie ich wartość może bardzo wzrosnąć. Ale jest też drugi aspekt - właśnie sukces sportowy. By go osiągnąć, Legia potrzebuje przede wszystkim dobrych piłkarzy. Niekoniecznie młodych. I choć nie zanosi się teraz, by Agra i Obradović wrócili do pierwszego zespołu, to nie znaczy, że droga do niego jest definitywnie zamknięta. Powtarzam: wszystko zależy od nich.

Cały wywiad z Radosławem Kucharskim można przeczytać w tym miejscu.

Polecamy

Komentarze (83)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.