Radosław Kucharski: Piłkarze są, nie było zespołu
09.10.2020 10:00
- Nad tym oknem pracowaliśmy wiele miesięcy, z niektórymi rozmawialiśmy od dawna. Na sześciu piłkarzy wydałem 150 tys. euro – tyle kosztował Rafa Lopes – plus pensje. Za Juranovicia mamy odroczoną płatność. Zgodzę się, że niektórzy zawodnicy nie wkomponowali się od razu, jak choćby Juranović z powodu pozytywnego testu COVID-19, czy Lopes, który w okresie przygotowawczym był kontuzjowany. Dla mnie w sporcie drużynowym najważniejszy jest zespół. Kiedy go brakowało, w 2018 roku przegraliśmy tytuł, a w poprzednim już był. Każdy piłkarz Legii musi mieć świadomość, że najważniejszy jest zespół i odpowiedzialność za niego, dążenie do wzajemnej pomocy i wymagań w stosunku do siebie.
- Wszystkie spotkania, pod każdym względem, były słabsze od tych z poprzedniego sezonu. Mówię o liczbie stworzonych sytuacji, pomyśle, sposobie poruszania się po boisku, rozwiązywaniu sytuacji, podejmowaniu decyzji. Wszystko się popsuło, było ociężałe i wolniejsze o jedno-dwa tempa. Każde statystyki – ofensywne i defensywne – mieliśmy gorsze. A skład wcale nie wyglądał słabiej. Każdy piłkarz, dosłownie każdy, grał dużo poniżej możliwości. Już niedługo kibice zobaczą, jakie mają umiejętności i będą mieli przyjemność z oglądania Legii. Ale w tamtym momencie zawiedliśmy wszyscy. Drużyna nie funkcjonowała na boisku, była wycofana, brakowało błysku, który mieliśmy w zeszłym sezonie. Sportowiec funkcjonujący w zespole powinien wymagać od siebie i kolegów pełnego poświęcenia, brania odpowiedzialności za mecz.
- Od piłkarzy Legii wymagam, by byli wk... na sytuację, w której się znaleźli i chcieli ją momentalnie naprawić. Wtedy nikt nie musi wchodzić do szatni, sami chcą dopaść rywala, dopaść i dominować na boisku. Nie twierdzę, że wystraszyli się stawki, o którą grali. Ale kiedy rywal mocniej tupnął, cofaliśmy się – mentalnie nie udźwignęliśmy meczów z Omonią i Qarabagiem. A z tym będziemy zderzali się co roku. W tym mieliśmy bardzo dobre losowanie, ale samym szczęściem przy wyciąganiu kulek do grupy się nie awansuje. Nie wskazuję piłkarzy jako winnych – pracuję z nimi na co dzień, a nawet przyprowadzam do klubu. Pokazuję tylko, że sytuacja nie jest zero-jedynkowa i, że to Radosław Kucharski musi odejść. Można poświęcić kilka osób, ale problem nie zniknie.
- Nie zamierzam podsumowywać pracy Vuko na podstawie meczu z Omonią, jednakże brakowało organizacji, kreatywności, strzałów i szans pod bramką – to też o czymś to świadczy. Nie przegraliśmy wyłącznie z powodu złej taktyki, mierzyliśmy się z lepiej poukładanym zespołem, ale indywidualne umiejętności piłkarzy były po naszej stronie. Przy niewiele słabszych rywalach, tej różnicy nie widać. Piłkarze są, zespołu nie było.
- Walka o mistrzostwo i europejskie puchary. Takie są nasze aspiracje i ambicje. Pojawił się ośrodek i akademia oraz infrastruktura, która dla każdego trenera będzie wyznaczała również i tą drogę patrzenia na klub. Trener Michniewicz nie będzie miał zimą dwóch milionów euro na transfery. Ja też nie. Będziemy korzystać z młodych graczy.
Zapis całej rozmowy z Radosławem Kucharskim można przeczytać na stronach "Przeglądu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.