Rafał Augustyniak: Coraz lepiej wyglądamy w pressingu, to zaprocentuje
11.01.2025 07:00
Zapomniałeś już o kontuzji ręki?
- Myślę, że tak. To była pechowa sytuacja. Uderzyłem nadgarstkiem w rywala, miałem nienaturalnie wygięty i ręka tak upadła na ziemię, że się złamała. Jestem cztery tygodnie po operacji i ręka wygląda coraz lepiej. Nie jest jeszcze w pełni sprawna, tak jak przed operacją, ale mogę trenować na pełnych obrotach. Kontuzja nie przeszkadza mi na tyle, by wpływała na moją grę. Czuję się gotowy do działania, a pierwsze dni na obozie oceniam bardzo pozytywnie.
Minęły dwa dni zgrupowania, przed wami jeszcze wiele pracy, ale jakie są pierwsze odczucia?
- Gdy świeci słońce, człowiek od razu jest bardziej pozytywny – witamina D robi swoje! Obozy zawsze mają swój urok. To nie tylko czas na treningi, ale też okazja, by scalić drużynę i jeszcze bardziej się zjednoczyć. Przebywanie razem jako grupa jest świetne, bo dzięki temu rozwijamy się jako zespół. Integracja? To nieodłączny element każdego obozu – musi być i na pewno jej tutaj nie zabraknie.
Najnowsze wieści z obozu wskazują, że Luquinhasa jakiś czas nie będzie z wami. Jak to odbierasz? Czy to duże utrudnienie dla Legii? Jak planujecie go zastąpić?
- Na pewno "Luqui" to bardzo wartościowy zawodnik, co pokazał już w poprzedniej rundzie. Wnosi wiele do drużyny, więc szkoda, że dopadła go kontuzja. Mam nadzieję, że uda mu się szybko dojść do pełni zdrowia i że rehabilitacja przebiegnie sprawnie. Nie mam jeszcze dokładnych informacji, jak długo potrwa jego przerwa, ale liczę, że wróci jak najszybciej, by nam pomóc. Przed nami sporo meczów, a "Luqui" jest dla nas niezwykle ważny. Potrzebujemy go i liczymy, że wkrótce znów będzie z nami na boisku.
Masz poczucie, że linia pomocy Legii może się mocno zmienić? Ty wracasz po przerwie, Luquinhas będzie niedostępny. Może Elitim okaże się najlepszym transferem Legii tej zimy?
- Na pewno sytuacja się zmienia, szczególnie że kilku zawodników wraca po kontuzjach. Teraz praktycznie trenujemy w pełnym składzie — czekamy już tylko na Rubena Vinagre, który lada dzień do nas dołączy. Niestety, "Luqui" wypadł na samym początku przygotowań, ale reszta piłkarzy jest zdrowa, co pozwala na zdrową rywalizację. Na każdej pozycji mamy przynajmniej dwóch wartościowych zawodników, co jest dużym atutem. Cieszy mnie też postawa młodych graczy. To już nie jest tak, jak kiedyś, że młodzi wyraźnie odstają. Teraz widać, że chcą grać, walczyć o swoje miejsce i pokazują się z dobrej strony na treningach. Ich zaangażowanie również podnosi poziom rywalizacji w drużynie, co działa na korzyść całego zespołu.
W serwisie Legia.Net zostałeś wybrany "Piłkarzem Roku", a na legionisci.com "Piłkarzem Rundy Jesiennej". Zgadzasz się z takimi wyborami?
- Co mogę powiedzieć? (śmiech). Zawsze staram się grać jak najlepiej w każdym meczu. Takie wyróżnienia są bardzo miłe, ale to dla mnie dodatkowa motywacja, żeby udowadniać swoją wartość w kolejnych spotkaniach. Chcę pokazać, że to nie przypadek i że zasługuję na takie uznanie. Każdy mecz jest ważny – zarówno dla mnie, jak i dla drużyny, bo wszyscy wiemy, o co walczymy.
Zastanawiacie się już, z kim zmierzycie się w kolejnej rundzie Ligi Konferencji?
- Jeszcze o tym nie myśleliśmy. Obecnie najważniejsza jest dla nas Ekstraklasa. Przed nami moment, w którym możemy rozegrać cztery mecze ligowe z rzędu, co pozwoli nam skupić się na odrabianiu strat. Chcemy dobrze wejść w nowy rok i te spotkania dadzą nam jasną odpowiedź, o co będziemy walczyć w dalszej części sezonu. Każdy wie, że naszym celem jest mistrzostwo – to jest nasz priorytet.
Masz wrażenie, że po tygodniu treningów i odprawach z trenerem, że Legia wiosną będzie inna? Czy to raczej kontynuacja i doskonalenie tego, co było jesienią?
- Myślę, że Legia nie będzie zupełnie inna, ponieważ już w trakcie tamtej rundy zmieniliśmy ustawienie, co zdecydowanie wyszło nam na plus. Jednak sądzę, że będziemy jeszcze silniejsi. Coraz lepiej się docieramy, szczególnie w pressingu, który z meczu na mecz wyglądał coraz lepiej. Mam nadzieję, że wiosną Legia będzie bardziej skuteczna – będziemy tracić mniej bramek, a jednocześnie strzelać ich więcej. To z pewnością przełoży się na większą liczbę punktów na naszym koncie.
W minionym roku wróciłeś na swoją nominalną pozycję. Pokazałeś, że mimo szybkiej rezygnacji Kosty Runjaicia z twojej gry na "szóstce" nadal potrafisz dobrze radzić sobie w środku pomocy.
- To prawda, choć za trenera Kosty Runjciacia grałem w systemie, którego wcześniej nie znałem – z trójką obrońców. Nigdy wcześniej nie grałem na pozycji numer sześć w takim ustawieniu. Zdecydowanie lepiej czuję się w systemie z czwórką obrońców, gdzie wcześniej najczęściej występowałem. Jak widać, gra z czwórką w obronie bardziej mi odpowiada, szczególnie na pozycji defensywnego pomocnika.
Jak oceniasz swoją formę? Jako reprezentacyjną?
- Zobaczymy, jak będę się prezentował i jak wytrzymam w trakcie gry, ale to czy dostanę powołanie, to już nie zależy ode mnie. Ja ze swojej strony będę starał się dawać z siebie wszystko i robić to, co potrafię, jak najlepiej. Co przyniesie przyszłość, czas pokaże.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.