Legia Warszawa - GKS Katowice 4:1 Rafał Górak
fot. Łukasz Wiśniewski

Rafał Górak: Gratulacje dla Legii, zasłużenie wygrała

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

26.04.2025 23:55

(akt. 27.04.2025 15:08)

– Gratulacje dla przeciwnika. Goście zasłużenie wygrali. Pod tym kątem, to kwestia zamknięta – mówił po domowej porażce z Legią (1:3), w 30. kolejce Ekstraklasy, trener GKS-u Katowice, Rafał Górak.

– Musimy jak najwięcej wyciągać z takich meczów, momentów. Mam nadzieję, że ludzie, którzy już poszli do domu, przynajmniej dobrze się bawili i widzieli GKS, który nie rezygnował, dążył do tego, by odwrócić niekorzystny wynik z pierwszej połowy.

– Musimy wyciągnąć wnioski, by zdać sobie sprawę, że nasze dość proste błędy, przy jakości piłkarzy Legii, mogą nas bardzo dużo kosztować.

– Byłbym chyba obłudny, gdybym nie mógł pogratulować swojej drużynie. Chylę przed nią czoła, bo podniosła mecz z bardzo niekorzystnego wyniku, dążyła do zdobycia drugiej bramki. Momentami byliśmy blisko. Dawid Kudła też nas trochę utrzymał w grze. Szukaliśmy gola, by najpierw wyrównać. Niestety, przyszła końcówka, mecz stał się "box to box".  

– Mając na uwadze widowisko i to, jak się zaprezentowaliśmy, a także w jaki sposób rywalizujemy w Ekstraklasie, trzeba szukać pozytywnych rzeczy. Dla ducha gry i piłki nożnej było to na pewno bardzo dobre spotkanie.

– Pierwsza odsłona nie była zła, pojawiło się bardzo dużo dobrych momentów. Jeśli coś irytowało, to być może straty na własnej połowie. Legia to solidny, jakościowy zespół w fazie przejściowej – należało się spodziewać, że w tym elemencie możemy mocno oberwać. Przygotowywaliśmy się, ale nie ustrzegliśmy się błędów. Cały czas będziemy pracować, by podnosić poziom gry, również na własnej połowie.

– Intensywność piłkarzy Legii stoi na najwyższym poziomie w lidze. Te pomiary są dość jasne. Wiemy, że kiedy troszkę frywolnie zachowamy z piłką przy nodze, to przeciwnik jest szalenie skuteczny w fazie przejścia. To zaważyło. Dość mocno zapracowaliśmy, by stracić pierwszą bramkę, również drugą.

– Wydaje mi się, że gdybym był trenerem Legii, to nie mówiłbym, że stołeczna drużyna kontrolowała grę w drugiej połowie.

– Wydaje mi się, że druga połowa była o wiele bardziej intensywna. Moja drużyna bardzo dobrze wytrzymała mecz kondycyjnie. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co się działo.

Komentarze (29)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.