Rafał Grzyb: Legia musi, a my nie
13.02.2016 10:04
Mecze z Legią dla reszty drużyn w ekstraklasie są wyjątkowe. Zgadza się pan?
- Każdy w jakiś sposób spina się na Legię. Ona zawsze jest kandydatem do tytułu, więc inni wyznają zasadę: „Bij mocniejszego!”. W tych spotkaniach każdy daje z siebie więcej. Chodzi mi o głowę, koncentracja jest inna. Człowiek gra maksymalnie skupiony. Ale według mnie Legia inaczej podchodzi do słabszych rywali.
Luźniej? Wy jesteście dla niej tym lepszym przeciwnikiem?
- Uważam, że tak. Legioniści pewnie pamiętają o meczach z nami, w których nie było im łatwo. Przecież potrafiliśmy zwyciężyć w Warszawie. Strach – może nie, lecz przypuszczam, że respekt i szacunek dla nas mają.
W Warszawie wzmocnili się i będą walczyć o mistrzostwo. A wy?
- Jagiellonia też ma taki cel, z tą różnicą, że Legia musi, a my nie, bo nie jesteśmy potęgą. Ale podkreślam – chcemy. Poprzedni sezon pokazał, że i my, zajmując trzecie miejsce, należymy do solidnych firm. Może nasze nazwiska nie rzucają na kolana, lecz stanowimy zespół przez wielkie "Z". Wygrane z Legią czy Lechem nie wzięły się z sufitu. Dlaczego teraz nie mielibyśmy triumfować w Warszawie? Nasz plan minimum to pierwsza ósemka.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.