Relacja z trybun - Awans jest nasz (wideo)
08.08.2015 12:00
W czwartkowy wieczór grupy kibicowskie organizowały zbiórkę funduszy na oprawy – każdy chętny kibic, wchodzący na Żyletę, mógł dorzucić dowolną kwotę do puszki. Szkoda, że na stadion dotarło tak mało kibiców – nawet na Żylecie widać było pustki, choć jak się potem okazało – nie przeszkodziło nam to w głośnym dopingu naszych zawodników. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra kibice pokazali rywalowi, że przed nim ciężki mecz – prezentacji składu gości towarzyszyły bowiem ogromne gwizdy z trybun. Gniazdowy zachęcił do głośnego dopingu pomimo niskiej frekwencji, a także docenił tych kibiców, którzy dotarli na Łazienkowską, mimo tego, że nie graliśmy z czołową drużyną ekstraklasy czy znanym europejskim zespołem. Przypomniał też, że na Żylecie obowiązującym kolorem koszulek jest biały, ewentualnie kibice mogą zakładać koszulki w innym kolorze, ale tylko te z motywami legijnymi (zachęcał też m.in. do zakładania koszulek z hasłem #UwolnicMacka). Padła też prośba, by w żaden sposób nie prowokować zachowaniem rywala, ani nie dawać podstaw do zastrzeżeń delegatom UEFA.
Właściwy doping zaczęliśmy tradycyjnie – od „Snu o Warszawie”. Chwilę potem zawodnicy usłyszeli głośne słowa wsparcia „Hej Legio jesteśmy z Wami” oraz słowa zagrzewające do walki „Hej Legio jazda z k…!”. Kiedy tylko Albańczycy mieli w posiadaniu piłkę, z trybun od razu niósł się potężny demotywujący gwizd. Gniazdowy intonował kolejne przyśpiewki – „Dziś zgodnym rytmem biją nam”, „Szkoła, praca”, „Tylko Legia, ukochana Legia” czy „W tramwaju jest tłok” to tylko niektóre przyśpiewki, które niosły się po Łazienkowskiej w pierwszej połowie spotkania. W oczekiwaniu na bramki zaśpiewaliśmy też „Niepokonane miasto”, „Ja kocham Legię” i „Czarna eLka w kółeczku się mieni”. Pod koniec pierwszej części spotkania zatańczyliśmy też kibicowskiego walczyka oraz pozdrowiliśmy klubowe zgody. Ciepłe „pozdrowienia” kibice skierowali z kolei pod adresem Haniora i UEFA.
Druga połowa meczu zaczęła się dla Legii doskonale – już w 47. minucie Michał Kucharczyk wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Z trybun poniosło się głośne „Za kibicowski trud”, Złodzieje i pijacy są”, „Nasza Legia najlepsza w Polsce jest” czy „Moja jedyna miłość”. Wkrótce w górze zawirowały koszulki – do zdjęcia koszulek zachęciło nie tylko hasło gniazdowego, ale też wysoka temperatura. W drugiej połowie meczu również zatańczyliśmy walczyka – tym razem do melodii „Dziś zgodnym rytmem biją nam”. Zaśpiewaliśmy też, że „My kibice z Łazienkowskiej nie poddamy się”, a chwilę potem „Tylko Legia, ukochana Legia”. Pod koniec meczu zaśpiewaliśmy też „Mazurka Dąbrowskiego”. Do końca spotkania gniazdowy zaintonował jeszcze kilka przyśpiewek, m.in. „Od kołyski aż po grób”. Niestety bramka Kucharczyka była jedyną, jaką mogliśmy zobaczyć tego wieczoru.
Cieszy fakt, że Legia odnotowała kolejną wygraną, a tym samym przypieczętowała awans do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy. Wiemy już, że kolejnym rywalem będzie Zoria Ługańsk. Wcześniej jednak legioniści powalczą o kolejne punkty w rozgrywkach naszej ekstraklasy – najbliższe spotkanie to domowy mecz z Wisłą Kraków. Początek spotkania w niedzielę 9 sierpnia o 18:00.
Do zobaczenia przy Ł3! #WszyscyNaLegie
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.