Relacja z trybun plus VIDEO z dopingiem
27.10.2011 09:58
Tym razem frekwencja dopisała jedynie na Żylecie, na pozostałych trybunach były pustki. Choć były opinie, że jak na mecz w środku tygodnia na trybunach pojawiło się całkiem sporo kibiców. Bardzo dobrze zaprezentował się w środę sektor gości – dolna oraz znaczna część górnej trybuny sektora. Jednak na trybunach zasiedli nie przyjezdni kibice z Łodzi, ale… młodzi kibice Wojskowych! Na Łazienkowską dotarło ponad 30 grup uczniowskich. O tym, że potrafią dopingować obecni na stadionie przekonali się w drugiej połowie.
Na trybunie północnej zawisł dziś transparent związany ze Świętem Niepodległości, zachęcający do udziału w Marszu Niepodległości 11 listopada. Kibice mieli również okazję posłuchać nowego utworu "(L)", którego autorzy - zespół Bananique Musicology, byli dziś obecni na trybunie północnej i dopingowali legionistów w walce o awans do dalszych rozgrywek.
Już na kilkanaście minut przed rozpoczęciem meczu Żyleta intonowała kolejne przyśpiewki: „Moja jedyna miłość”, „Legia gol, allez, allez” czy „Mistrzem Polski jest Legia” niosło się po stadionie. Chwilę później odśpiewano „Sen o Warszawie”, natomiast pierwszemu gwizdkowi sędziego towarzyszyło „Nasza Legia najlepsza w Polsce jest”. Tuż po rozpoczęciu spotkania kibice skandowali „Piłka nożna dla kibiców”. Do przerwy na Żylecie trwał nieustanny doping, do którego przyłączały się inne trybuny. Odśpiewano m.in. „Tylko Legia, ukochana Legia”, „Dziś zgodnym rytmem…”, „My kibice z Łazienkowskiej” i „W tramwaju jest tłok”, a także odtańczono kibicowskiego walczyka. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy gol Jakuba Wawrzyniaka spowodował pierwszy podczas meczu z Widzewem wybuch radości na trybunach.
W drugiej połowie Żyleta zachęciła do dopingu sektor gości – na pytanie „Kto wygra mecz?” dzieciaki głośno odpowiadały „Legia!”. Później kibice z trybuny północnej zachęcili wszystkich do dopingu na stojąco – wspólnie odśpiewano „Ole Ole, Ole Ola i tlko Legia, Legia Warszawa”.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Po tym, jak Manu skierował piłkę do siatki i Legia prowadziła już 2:0 kibice najpierw skandowali „Dwójka do zera…”, a później „Wyginam śmiało ciało. 2:0? Mało!”. Zdaje się, że Rafał Wolski wziął sobie do serca życzenia kibiców, bo już chwilę później, dzięki jego trafieniu Legia ustaliła wynik na 3:0. Po tym golu po stadionie niosło się „Puchar jest nasz” oraz „Trójka do zera…”. W podziękowaniu za trzeciego gola trybuny głośno wykrzykiwały imię i nazwisko zdobywcy bramki. Podobnie za dobrą grę podziękowano Januszowi Golowi tradycyjnym „Janusz Gol allez, allez!”.
Na Żylecie pod koniec meczu trwała doskonała zabawa – kibice najpierw kilkukrotnie usiedli na swoich miejscach, by na znak prowadzącego wyskoczyć do góry i zaśpiewać głośno „Hej Legia gol!”, a później utworzyli pociąg i przemieszczali się po trybunie. W takich nastrojach upłynęły ostatnie minuty meczu. Po spotkaniu kibice jak zwykle podziękowali zawodnikom i razem z nimi zaśpiewali „Warszawa, Warszawa”.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.