News: Relacja z trybun - to już ostatnia prosta! WIDEO

Relacja z trybun - to już ostatnia prosta! WIDEO

Anna Grzelińska

Źródło: Legia.Net

30.04.2015 11:20

(akt. 08.12.2018 00:36)

W środowy wieczór prawie 14 tysięcy kibiców obejrzało zmagania legionistów z Pogonią Szczecin. Stawką spotkania było utrzymanie pozycji lidera i zdobycie ostatnich 3 punktów w rundzie zasadniczej obecnego sezonu. Plan został wykonany, choć nie bez problemów. Po szybkim golu Pogoni, legioniści długo powracali do gry. Ostatecznie Legia wygrała 2:1 – po golach Guilherme i Lewczuka.

Frekwencja podczas meczu była znów daleka od ideału – sporo wolnych miejsc zostało nawet na Żylecie. Nie przeszkadzało to jednak w prowadzeniu głośnego dopingu przez całe spotkanie. Na dobry początek tradycyjnie z trybun popłynęły „Sen o Warszawie” i „Mistrzem Polski jest Legia”. Ledwo zdążyliśmy zaśpiewać „Aeaeaeaea Legia Warszawa” i „Tylko Legia, ukochana Legia”, a już Pogoń cieszyła się z bramki… Łukasz Zwoliński pokonał naszego golkipera już w 3. minucie spotkania. Niezrażeni szybko straconym golem kibice nie ustawali w dopingu i po całej Łazienkowskiej niosło się głośne „Legia, Legia, Legia, Legia gol” i „Legia, Legia Warszawa”. Na pytanie Żylety o to, kto wygra mecz, wszyscy zgodnie odpowiadali „Legia!”. W pierwszej połowie spotkania emocji było sporo. Piłka jak zaczarowana omijała bramkę rywala… Kibice głośno domagali się wyrównującego gola i następnych (najlepiej kilku). Gniazdowy intonował kolejne przyśpiewki: „Moja jedyna miłość”, „Centralny Wojskowy Kochany Sportowy”  czy „Niepokonane miasto” z pewnością były słyszane na całej Łazienkowskiej. Trzeba przyznać, że doping z Żylety, pomimo słabszej frekwencji, był naprawdę głośny! Do końca pierwszej części spotkania zaśpiewaliśmy jeszcze „Za kibicowski trud”.


Piłkarzy wychodzących na drugą połowę przywitało głośne „Gdy wychodzisz na boisko zawsze dawaj z siebie wszystko”. Tym razem zdążyliśmy zaśpiewać „Legio, Legio” i „C, C, CWK, CWKS Legia”, a już po golu Guilherme na tablicy zaświeciło się 1:1! Doping nie ustawał! Po Łazienkowskiej niosło się m.in.: „Hej Legia gol”, „Ja kocham Legię, ooo”, „Za nasze miasto” czy „Tylko Legia, ukochana Legia”. Po tym wyrównującym golu kibice jeszcze bardziej nerwowo reagowali na kolejne stracone przez legionistów szanse na kolejne bramki…  Zagrzewaliśmy legionistów do gry, śpiewając „Legia walcząca, Legia walcząca do końca” i „Nasza Legia najlepsza w Polsce jest”. Wreszcie Igor Lewczuk wpakował piłkę do siatki rywala, a tym samym – jak się okazało nieco później – postawił „kropkę nad i”. Doping nie ustawał, Żyleta intonowała kolejne przyśpiewki – „Szkoła, praca”, „Ja kocham Legię”, „Dziś zgodnym rytmem biją nam” czy „Od kołyski aż po grób” to tylko niektóre z nich. Pod koniec drugiej połowy zatańczyliśmy też walczyka. Dużymi brawami trybuny nagrodziły schodzącego z murawy Guilherme. Na koniec meczu zaśpiewaliśmy jeszcze „Złodzieje i pijacy są” oraz „Za kibicowski trud”. Nerwy towarzyszyły wszystkim do samego końca – już w doliczonym czasie gry czerwoną kartkę ujrzał zawodnik gości Michał Janota.


Spotkanie z Pogonią zakończyło się wynikiem 2:1. Runda zasadnicza przeszła już do historii, teraz przed nami ostatnia prosta w walce o Mistrza – runda mistrzowska! Z kolei w najbliższą sobotę na Stadionie Narodowym walczymy o Puchar Polski - Legia zmierzy się z Lechem Poznań. Z pewnością będzie głośno!


Do zobaczenia!

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.