Rezerwy: Festiwal goli
05.05.2019 18:47
W Nowym Dworze Mazowieckim emocji nie brakowało i nie trzeba było na nie długo czekać. Już pierwsze akcje przyniosły zagrożenie pod bramką golkipera Świtu, Mateusza Prusa. Groźny był Łukasz Zjawiński, od którego w 4. minucie odbiła się piłka po uderzeniu Radosława Pruchnika z rzutu wolnego. Rywale zostali zmyleni, a 17-latek mógł cieszyć się z nieco przypadkowego, lecz pierwszego gola w seniorskiej piłce. Miejscowi nie zamierzali oddawać pola, a kibice obejrzeli w zamian otwarte spotkanie pełne bramek. Doskonale swoją pracę wykonywał atakujący gospodarzy, Rafał Maciejewski, który w 13. minucie wyrównał, a pięć minut później wyprowadził swój zespół na prowadzenie dobijając uderzenie byłego legionisty, Piotra Basiuka. "Wojskowi" zdołali do przerwy wyrównać za sprawą swojej broni, stałego fragmentu gry. Ponownie istotną rolę odegrał Pruchnik, pełniący rolę kapitana drużyny, a udanym wykończeniem popisał się Bartosz Brodziński, który skorzystał z dokładnego dośrodkowania doświadczonego pomocnika.
Już do przerwy kibice obejrzeli cztery gole. Dodatkowo fani mogli obserwować na murawie dwóch zawodników z pierwszego zespołu Legii: Radosława Majeckiego oraz Michała Karbownika. Golkiper miał sporo pracy, lecz to samo dotyczyło jego vis-a-vis w bramce Świtu. Początek drugiej połowy należał jednak do warszawiaków. Ponownie wielką rolę odegrał Pruchnik, lecz tym razem nie chodziło o dośrodkowanie, a precyzyjny strzał, którym nie dał szans bramkarzowi miejscowych. 180 sekund później, w 54. minucie, bramkę zdobył Piotr Cichocki, który skorzystał z podania aktywnego Karbownika i mocnym uderzeniem nie dał szans golkiperowi rywali. Wydawało się, że Legia wypracowała bezpieczne prowadzenie. Nic bardziej mylnego.
Ponownie do akcji wrócili gospodarze. Niedziela była dniem Maciejewskiego. Gracz Świtu w 60. minucie skorzystał z prezentu obrońców i strzelił kontaktowego gola. Nieco później Maciejewski wyrównał za sprawą skutecznie wykorzystanego rzutu karnego. Potem obie drużyny nieco przystopowały ze strzelaniem goli, ale do "przełamania" potrzebny był doliczony czas gry. Wtedy akcję lewą flanką przeprowadził Konrad Matuszewski, którego dośrodkowanie zakończyło się... bramką dla rezerw. Wszystko za sprawą nieudanej interwencji obrońcy Świtu, który pokonał Prusa.
Legia po niezwykłym meczu wywalczyła trzy punkty w Nowym Dworze Mazowieckim i zajmuje aktualnie szóste miejsce w trzeciej lidze z dorobkiem 43 punktów. W następnej kolejce "Wojskowi" zmierzą się na własnym boisku z Huraganem Morąg. Spotkanie zaplanowano na 12 maja na godzinę 12:00.
Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Legia II Warszawa 4:5 (2:2)
Maciejewski (13. min., 17. min., 60. min., 67. min. - k.) - Zjawiński (4. min.), Brodziński (23. min.), Pruchnik (51. min.), Cichocki (54. min.), (90. min. - s.)
Legia II: Majecki - Leleno, Bondarenko, Brodziński, Matuszewski - Cichocki (70' Wojtysiak), Karbownik (90' Gęsior), Pruchnik, Bajdur (87' Aftyka) - Rosołek - Zjawiński (65' Waniek).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.