Rezerwy: Legionovia ograna w ostatnim meczu roku!

Ostatni mecz trzecioligowych rezerw w 2018 roku obfitował w sporą dawkę emocji. Początkowo, lepiej radzili sobie gospodarze, którzy kreowali więcej sytuacji. W pewnej chwili, lewą flanką popędził Marcin Burkhardt. Były legionista wpadł w pole karne i mocnym strzałem pokonał Cezarego Misztę. Legionovia mogła podwyższyć prowadzenie, ale po centrze Burkhardta, jego partner w ataku fatalnie spudłował. Warszawiacy również chcieli grać w piłkę. Ciężar na swoje barki brał Mateusz Praszelik, wiele akcji przechodziło także przez Mateusza Lelenę. Minął kwadrans i wspomniana dwójka doprowadziła do wyrównania. „Lolek” płasko wycofał futbolówkę w „szesnastkę”, a nadbiegający „Praszel” z zimną krwią, z lewej nogi, posłał piłkę do siatki.

Stołeczny zespół wiedział, w których momentach przycisnąć przeciwnika. Ekipa Piotra Kobiereckiego wypełniała założenia i stosowała pressing, który przynosił rezultaty. Gdy gracze z Łazienkowskiej podchodzili wyżej, miejscowi potrafili się gubić, zwłaszcza w środku pola. Goście otrzymywali dzięki temu „prezenty”. Legioniści byli szybsi, waleczniejsi od drużyny z Legionowa. W 32. minucie przyjezdni otrzymali mieli rzut rożny. Po zamieszaniu w „szesnastce”, piłkę do bramki skierował Mateusz Bondarenko, a następnie zaprezentował cieszynkę Antoine’a Griezmanna. Przed przerwą, przed poważniejszą szansą stanął jeszcze Michał Karbownik. Pomocnik otrzymał podanie od Oskara Wojtysiaka i kąśliwie huknął w kierunku bramki. Golkiper Legionovii, na raty, ale wybronił jego uderzenie.

Druga odsłona lepiej rozpoczęła się dla gospodarzy. Po skutecznej walce o piłkę przez Eryka Więdłochę, były legionista wypuścił Piotra Krawczyka, a ten spokojnie doprowadził do remisu. Legionovia szukała swoich okazji, które kreował głównie Burkardt. Rywale posyłali sporo centr w pole karne, co więcej – kilkukrotnie sprawdzali czujność Miszty po strzałach z dystansu, lecz nie mogli zdziałać nic więcej. W końcówce meczu dośrodkowanie Radosława Pruchnika, po asyście głową Bondarenki, na cennego gola zamienił Bartosz Brodziński. W ostatnich minutach Legionovia próbowała jeszcze wrzucić wyższy bieg, ale goście skutecznie oddalali zagrożenie. Z powodu urazu, murawę opuścił Michał Bajdur, a na placu zameldował się Amos Shapiro-Thompson. Legia wygrała 3:2 w ostatnim spotkaniu w 2018 roku, a wiosną będą walczyć o jak najwyższą lokatę. 

- Spotkanie było dobrym podsumowaniem fajnej rundy w naszym wykonaniu. Sprawdził się nasz pomysł na mecz w Legionovie. Graliśmy z mocnym piłkarsko zespołem i potrafiliśmy strzelać gole i zniwelować pewne atuty gospodarzy. Wygraliśmy w dodatku mając w składzie jedynie zawodników trenujących tylko w naszej drużynie. Gratuluję drużynie - zdobycia trzech punktów i postawy w calej rundzie - stwierdził trener "dwójki', Piotr Kobierecki. 

Legionovia Legionowo - Legia II Warszawa 2:3 (1:2)
Burkhardt (10. min.), Krawczyk (54. min.) - Praszelik (15. min.), Bondarenko (32. min.), Brodziński (81. min.)

Legia II: Miszta - Leleno, Bondarenko, Brodziński, Matuszewski - Karbownik, Pruchnik - Wojtysiak (64' Aftyka), Praszelik (75' Gęsior), Bajdur (88' Shapiro-Thompson) - Wełniak (46' Zjawiński).