Jordan Majchrzak
fot. Jan Szurek

Rezerwy: Piąte zwycięstwo z rzędu, Legia liderem

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

29.09.2024 13:55

(akt. 29.09.2024 17:20)

Legia II odniosła piąte zwycięstwo z rzędu. Stołeczna drużyna wygrała u siebie 2:1 z Pelikanem Łowicz (10. kolejka III ligi; grupa I) po golach Jakuba Adkonisa (rzut karny) i Jordana Majchrzaka. Rezerwy zostały liderem tabeli.

Do kadry Legii II wrócił Pascal Mozie, którego brakowało w składzie na poprzednie spotkanie. Niebawem zajęcia mają wznowić Szymon Grączewski (złamany obojczyk) i Ramil Mustafajew, który ponad rok temu zerwał więzadło krzyżowe przednie oraz uszkodził dwie łąkotki. Dłużej trzeba będzie poczekać na Juliena Tadrowskiego, który doznał poważniejszego urazu stawu skokowego. W wyjściowej jedenastce "dwójki" pojawiło się trzech zawodników z "jedynki" – Jakub AdkonisJordan Majchrzak i Mateusz Szczepaniak.

Pierwszą, groźną akcję stworzył Pelikan. W 3. minucie doszło do strzału z prawej strony pola karnego, ale Zieliński pewnie interweniował. Chwilę później "dwójka" osiągnęła znaczą przewagę poprzez posiadanie, kreowanie, budowanie ataków pozycyjnych. Legioniści prowadzili grę, podawali prostopadle, starali się szybko odbierać piłkę.

Już w 5. minucie rezerwy były bardzo blisko gola. Oliwier Olewiński pobiegł prawą stroną i dograł na dalszy słupek, do Jakuba Jędrasika, ten podał do Majchrzaka, który oddał strzał z 6. metra (z tzw. pierwszej piłki), Bartosz Winkler zdołał wybić futbolówkę (zmierzającą do siatki) z linii bramkowej, a z mocną dobitką "Jordiego" poradził sobie Mateusz Wlazłowski. Potem rywale zablokowali uderzenia z dystansu w wykonaniu Olewińskiego i Adkonisa, który w 8. minucie zszedł do środka, minął przeciwnika i huknął w okolice lewego okna, ale golkiper gości nie dał się zaskoczyć. Później "Adko" trafił z rzutu wolnego w mur.

III LIGA (GRUPA I) – TABELA I TERMINARZ (TUTAJ)

Po niecałej pół godzinie gry Legia II wypracowała kolejną, dogodną okazję. Mateusz Możdżeń wypatrzył Jędrasika, ten precyzyjnie wycofał do Majchrzaka, który niecelnie uderzył na dalszy słupek. Po chwili Olewiński zszedł do środka, zagrał do Majchrzaka, od którego otrzymał podanie zwrotne, a następnie wbiegł w pole karne, przełożył dwóch przeciwników i został sfaulowany przez trzeciego (Marek Grądzki). "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Adkonis, który oddał płaski strzał w prawy, dolny róg.

Warszawiacy skonstruowali jeszcze parę ataków w końcówce pierwszej połowy. Najpierw Mateusz Szczepaniak uderzył z 14. metra, ale bramkarz złapał piłkę po rykoszecie. Potem Jędrasik znowu wycofał z lewej strony do środka pola karnego, tym razem do Możdżenia, który oddał płaski strzał, złapany przez golkipera. Przed przerwą Bartosz Dembek posłał kapitalne, górne podanie za linię obrony, do Majchrzaka, który znalazł się w sytuacji sam na sam i obił poprzeczkę. W tzw. międzyczasie Pelikan mógł złapać kontakt – doszło do dośrodkowania z lewego sektora "szesnastki" na dalszy słupek, ale zabrakło strzału (nietrafienie w piłkę).

Legioniści chcieli kontynuować dobrą grę w drugiej połowie, na początku której dwie akcje wypracował Szczepaniak. Najpierw skrzydłowy z rocznika 2007 dośrodkował na dalszy słupek do Jędrasika, potem wycofał na 17. metr do Możdżenia, ale w obu sytuacjach doszło do niecelnych strzałów.

Po niecałej godzinie gry "Szczepan" doczekał się asysty. W 57. minucie Możdżeń miękko zagrał za linię obrony do młodego skrzydłowego, ten wyprzedził rywala, wbiegł w "szesnastkę" z prawej strony i wycofał na jej środek, do Majchrzaka, który skutecznie uderzył bez przyjęcia. Chwilę później Pelikan zdołał złapać kontakt. Patryk Czarnowski (były zawodnik Legii) dobrze opanował piłkę pod presją, po dośrodkowaniu z prawej strony w pole karne, a potem udanie strzelił z 10. metra na dalszy słupek.

Przyjezdni chcieli pójść za ciosem, ale "Wojskowi" starali się kontrolować grę, stworzyli kilka lepszych okazji. Maciej Saletra i Mozie uderzyli bardzo podobnie z ok. 17. metra (tuż obok bramki), w tzw. międzyczasie Jędrasik nie zdołał dokręcić futbolówki po strzale z prawej strony na dalszy słupek.

W 88. minucie zmiennicy Legii II wykreowali parę świetnych szans. Najpierw Patryk Konik podłączył się do ataku, oddał strzał z pola karnego (obroniony), a bramkarz gości uporał się z dobitką Adama Ryczkowskiego. Potem Kisiel został zablokowany po uderzeniu z 14. metra, po chwili Konik wycofał na 16. metr do Mozie, który huknął pod poprzeczkę, lecz Wlazłowski udanie interweniował.

Ostatecznie stołeczne rezerwy wygrały 2:1 z Pelikanem i odniosły piąte zwycięstwo z rzędu, dzięki czemu zostały liderem. W najbliższą sobotę, 5 października (godz. 15:00), "dwójka" zagra na wyjeździe ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.

10. KOLEJKA III LIGI (GRUPA I): LEGIA II WARSZAWA – PELIKAN ŁOWICZ 2:1 (1:0)
Adkonis (31. min – k.), Majchrzak (57. min) – Czarnowski (64. min)

ŻÓŁTE KARTKI: Karolak, Olewiński, Jędrasik – Winkler, Grądzki, Olpiński

LEGIA: Zieliński – Olewiński, Dembek, Mesjasz, Karolak (73' Konik) – Adkonis (63' Mozie), Możdżeń (86' Kisiel), Saletra – Szczepaniak (73' Kucharczyk), Majchrzak (63' Ryczkowski), Jędrasik

PELIKAN: Wlazłowski – Winkler, Kłąb, Olpiński (58' Woder), Czarnowski, Basiuk (75' Jasiński), Fałkowski (83' Ślazewicz), Grądzki, Starbała (83' Gapys), Kurzawa (58' Dziemidowicz), Pawlicki

Polecamy

Komentarze (33)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.