Rzut karny, głowa Pankova, tylko remis z Górnikiem
28.09.2024 19:16
13. Paweł Wszołek
12. Radovan Pankov
19. Ruben Vinagre
67. Bartosz Kapustka
- 78'
25. Ryoya Morishita
11. Kacper Chodyna
78'- 68'
82. Luquinhas
68'
25. Michał Szromnik
22. Manu Sanchez
5'5. Kryspin Szcześniak
20. Josema
64. Erik Janza
11. Taofeek Ismaheel
65'6. Damian Rasak
10. Lukas Podolski
8. Patrik Hellebrand
17. Kamil Lukoszek
65'7. Luka Zahović
46'
Rezerwy
27. Gabriel Kobylak
24. Jan Ziółkowski
4. Marco Burch
68'23. Patryk Kun
21. Jurgen Celhaka
78'- 78'
17. Migouel Alfarela
68'
1. Filip Majchrowicz
14. Aleksander Tobolik
15. Norbert Wojtuszek
65'16. Paweł Olkowski
5'18. Lukas Ambros
46'21. Dominik Sarapata
27. Dominik Szala
44. Aleksander Buksa
88. Yosuke Furukawa
65'
Trener Legii, Goncalo Feio, zaskoczył składem na sobotni mecz z Górnikiem Zabrze. Największą zmianą okazało się ustawienie (4-3-3 zamiast dotychczasowego 3-5-2), które przełożyło się też na liczne korekty personalne. Jak wyglądała wyjściowa jedenastka "Wojskowych" na 16. spotkanie w sezonie 2024/25? W bramce stanął Kacper Tobiasz. Duet stoperów stworzyli Radovan Pankov i Steve Kapuadi. Na bokach obrony pojawili się Paweł Wszołek oraz Ruben Vinagre. W środku pola znalazło się miejsce dla Bartosza Kapustki, Maximilliana Oyedele i Ryoyi Morishity. Na skrzydłach zagrali Kacper Chodyna oraz Luquinhas, a najbardziej wysuniętym piłkarzem był Tomas Pekhart, który pechowo doznał kontuzji podczas rozgrzewki przed niedawną rywalizacją z Pogonią.
W kadrze zabrakło m.in. Marca Guala (lekkie problemy fizyczne), Juergena Elitima (rehabilitacja po operacji uszkodzonej łąkotki), Sergio Barcii (praca indywidualna) i Jana Leszczyńskiego (zerwane więzadło w środowym spotkaniu III-ligowych rezerw) i Claude Goncalvesa, który nie zagrał w Szczecinie.
Początek nie zwiastował większych emocji, lecz problemy Legii zaczęły się bardzo szybko. W 9. minucie, po zagraniu Erika Janzy z rzutu wolnego, piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Luquinhas i sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Do "jedenastki" podszedł Kamil Lukoszek i pewnym strzałem, w prawy róg bramki, zamienił karnego na gola.
Strata gola nie przyniosła szybkiej reakcji legionistów. Momentami sprawiali wrażenie, jakby mieli problemy z komunikacją, co kończyło się łatwą stratą posiadania i tym samym brakiem jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką gości. Wyjątkiem był strzał Vinagre z dystansu w 24. minucie, po którym piłka nieznacznie minęła prawy słupek.
Goście nie stawiali w Warszawie trudnych warunków, więc tym bardziej dziwił i niepokoił fakt, że miejscowi nie tworzyli żadnych sytuacji pod bramką Michała Szromnika. Jakkolwiek można było jeszcze wyróżnić obrońców i Oyedele, którzy całkiem nieźle rozrzucali piłkę do przodu, ale problem pojawiał się wtedy, kiedy ta trafiała pod nogi piłkarzy ofensywnych. "Wojskowi" grali zdecydowanie zbyt wolno i przewidywalnie, by zaskoczyć defensywę Górnika.
Skoro nie wychodziło z akcji, to warto było spróbować sił w stałych fragmentach i to właśnie w ten sposób legioniści doprowadzili do wyrównania. W 35. minucie Vinagre precyzyjnie zacentrował z rzutu rożnego na bliższy słupek, gdzie dobrze ustawiony był Pankov i skutecznie główkował, od dalszego słupka. Piłkarze Feio starali się od razu pójść za ciosem i kilka kolejnych minut spędzili w okolicach pola karnego rywala. Tym razem przyjezdni byli bardziej czujni przy dośrodkowaniach i finalnie skończyło się tylko na strachu. Do przerwy było 1:1.
Po zmianie stron legioniści kontynuowali swoją ofensywę, choć podobnie jak w pierwszej części, nie ustrzegli się kilku błędów w komunikacji. Choć były okazje, by zagrozić bramce Górnika, to z żadnej z akcji nie udało się stworzyć nic konkretnego. Po kilkunastu minutach gra bardziej się wyrównała, uspokoiła, a na boisku działo się zdecydowanie mniej.
Wraz ze spadkiem tempa meczu, spadł również poziom gry "Wojskowych". Zamiast entuzjazmu, determinacji i walki o zwycięstwo, znów zdecydowanie bardziej przebijały się liczne błędy, straty i nieporozumienia. Choć Górnik wcale nie wyglądał lepiej, to co jakiś czas przypominał warszawiakom, że też walczy o zwycięstwo. W 81. minucie groźnie uderzał Lukas Podolski, po chwili tuż obok słupka główkował Damian Rasak. Stołeczny zespół odpowiedział strzałem Wojciecha Urbańskiego z ostrego kąta, z którym jednak bez problemu poradził sobie Szromnik.
W końcówce meczu warszawiacy wrócili do gry po wcześniejszej drzemce i częściej gościli pod polem karnym Górnika, choć należy zaznaczyć, że nie była to nawałnica ataków, a bardziej jeden strzał Vinagre z 17. metra, który świetnie odbił Szromnik. Poza sytuacją Portugalczyka nie wydarzyło się już nic. Legia zremisowała w Warszawie z Górnikiem Zabrze 1:1 i wciąż nie wygrała żadnego meczu po przerwie reprezentacyjnej.
10. KOLEJKA EKSTRAKLASY: LEGIA WARSZAWA – GÓRNIK ZABRZE 1:1 (1:1)
Pankov (35. min) – Lukoszek (10. min – k.)
ŻÓŁTA KARTKA: Luquinhas – Rasak
LEGIA: Tobiasz – Wszołek, Pankov, Kapuadi, Vinagre – Kapustka, Oyedele (78' Urbański), Morishita – Chodyna (78' Celhaka), Pekhart (68' Alfarela), Luquinhas (68' Burch)
GÓRNIK: Szromnik – Sanchez (5' Olkowski), Szcześniak, Josema, Janza – Ismaheel (65' Wojtuszek), Rasak, Podolski, Hellebrand, Lukoszek (65' Furukawa) – Zahovic (46' Ambros)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.