Rezerwy: Zwycięstwo rzutem na taśmę!
30.03.2024 13:50
W kadrze meczowej Legii II znalazło się pięciu zawodników z pierwszej drużyny, czyli Jakub Zieliński, Jan Ziółkowski, Wojciech Urbański, Qendrim Zyba i Filip Rejczyk, który wszedł na boisko w 46. minucie. Trener "dwójki", Piotr Jacek, nie skorzystał m.in. z Aleksandra Wańka (zerwane więzadło krzyżowe przednie w lewej nodze, uszkodzenie łąkotki bocznej) oraz Damiana Byrtka, który pauzował za nadmiar żółtych kartek. Spotkanie z bliska obserwowali Dariusz Mioduski (prezes i właściciel stołecznego klubu), Kosta Runjaić (szkoleniowiec "jedynki") czy Jacek Zieliński (dyrektor sportowy wicemistrzów Polski).
Miejscowi wyszli na murawę w koszulkach z hasłem: "Wanio. Trzymaj się!", okazując wsparcie 25-letniemu Wańkowi, który trzeci raz w karierze zerwał więzadło krzyżowe. Początek meczu, rozgrywanego w Wielką Sobotę, okazał się spokojny i mało konkretny. Legioniści starali się prowadzić grę, posiadać piłkę, zakładać wysoki pressing i zagrywać w pole karne, ale brakowało im precyzji w ostatniej tercji boiska. W 5. minucie Mateusz Możdżeń dośrodkował z prawej strony na 11. metr, do Michała Kucharczyka, który główkował po rykoszecie od Iwana Hurenki (trochę niecelnie). W pierwszym kwadransie był też niedokładny strzał Wiktora Puciłowskiego i zablokowane uderzenie Zyby (oba z dystansu).
W 16. minucie Mławianka, która wcześniej posłała kilka dalszych podań i nie miała zbyt wiele do powiedzenia w ofensywie, zaskakująco objęła prowadzenie, wykorzystując stały fragment. Mateusz Markowicz zdobył bramkę po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego (24. metr).
Stołeczna drużyna chciała odpowiednio zareagować i mogła szybko wyrównać. W jednej z akcji Patryk Konik wycofał sprzed linii końcowej do Urbańskiego, który ograł dwóch rywali, lecz z jego mocnym uderzeniem z 8. metra (po koźle) uporał się Piotr Piotrowski. Aktywny był m.in. Zyba, który rozgrywał, prostopadle podawał, uczestniczył w fazie odbioru i miękko zagrywał w pole karne (nieco problemów z dokładnością). W 29. minucie wypatrzył w taki sposób Urbańskiego, ten podbił piłkę, którą złapał golkiper gości. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy Kosowianin oddał trzy strzały zza "szesnastki" – pierwszy przeleciał wysoko nad bramką, a pozostałe dwa złapał Piotrowski.
Przyjezdni mieli też lepsze momenty w ofensywie po golu na 1:0, próbowali zagrozić choćby po stałych fragmentach. W 38. minucie, po wykonaniu autu i zamieszaniu, Adam Stefański mocno uderzył z tzw. pierwszej piłki (23. metr), ale został zablokowany. Tuż przed przerwą Legia II doprowadziła do wyrównania. Możdżeń dośrodkował z rzutu rożnego na dalszy słupek, do Juliena Tadrowskiego, który zgrał głową do Kucharczyka, ten oddał strzał z 5. metra, a futbolówka odbiła się od interweniującego Hurenki i wpadła do siatki.
Gospodarze zaczęli drugą połowę od ataków i dośrodkowań, choćby Możdżenia czy Konika. W jednej z akcji wprowadzony Cyprian Pchełka mocno uderzył z 20. metra, ale Piotrowski udanie interweniował – tak, jak przy strzale Minasa Vasiliadisa z ostrego kąta.
Mławianka przetrwała trudniejszy początek po zmianie stron, a w 59. minucie była bliska ponownego wyjścia na prowadzenie. Hurenko główkował po dośrodkowaniu z rożnego na bliższy słupek, piłka poodbijała się, doszło do sporego zamieszania i ostatecznie zagrożenie oddalili Tadrowski oraz Zieliński. Chwilę później Szymon Grączewski, który wrócił do zdrowia po kontuzji, kapitalnie dograł z prawej strony boiska w pole karne, do niepilnowanego Konika, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Piotrowskim, ale nieczysto uderzył bez przyjęcia.
W 76. minucie Mławianka wypracowała dogodną szansę po szybkim ataku, ale Zieliński pewnie wyłapał płaskie uderzenie z lewej strony pola karnego. Ta akcja przedzieliła dwie groźne kontry przyjezdnych, skutecznie skasowane przez Ziółkowskiego, który zatrzymał m.in. Szymona Pawłowskiego (nie mylić z zawodnikiem z występami w Ekstraklasie), mogącego znaleźć się sam na sam z bramkarzem "Wojskowych".
W końcówce "dwójka" znów wrzuciła wyższy bieg, mocniej naciskała, więcej kreowała. Dobrą zmianę dał Grączewski, który był "pod grą" i oddał trochę strzałów z dystansu, ale albo jego uderzenia okazywały się blokowane, albo wyłapywane przez golkipera Mławianki.
Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem 1:1, to Piotrowski popełnił ogromny błąd. Bramkarz Mławianki pewnie złapał dośrodkowanie, a potem chciał rozpocząć kolejną akcję, lecz chyba nie zorientował się, że ma za plecami sprytnego Ziółkowskiego. Gdy 26-latek spokojnie wypuścił piłkę z rąk, by zagrać nogą, to młodzieżowiec Legii błyskawicznie doskoczył do golkipera gości, który sfaulował go w polu karnym. "Jedenastkę" wykorzystał Maciej Radaszkiewicz, ustalając wynik na 2:1 dla miejscowych w 4. minucie czasu doliczonego.
W najbliższą środę, 3 kwietnia (godz. 16:00), "Wojskowi" zagrają na wyjeździe ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki w 1/8 finału mazowieckiego Pucharu Polski.
23. KOLEJKA III LIGI (GRUPA I): LEGIA II WARSZAWA – MŁAWIANKA MŁAWA 2:1 (1:1)
Kucharczyk (45. min.), Radaszkiewicz (90. min. – k.) – Markowicz (16. min.)
Żółte kartki: Ziółkowski, Wnorowski – Hurenko
Legia: Zieliński – Tadrowski (82' Kieraś), Wnorowski, Ziółkowski – Puciłowski, Zyba (46' Rejczyk), Możdżeń, Konik – Urbański (46' Pchełka), Kucharczyk (65' Radaszkiewicz), Vasiliadis (65' Grączewski)
Mławianka: Piotrowski – Markowicz, Mikołajewski, Hurenko, Jońca (65' Masałow), Tworek (46' Karwowski), Hreben, Zielski, Stefański, Karol (53' Powązka), Odilon (72' Pawłowski)
III LIGA (GRUPA I) – TABELA I TERMINARZ (TUTAJ)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.