Ricardo Sa Pinto: Nie możemy doczekać się meczu
08.02.2019 13:35
Zanim rozpoczęła się na dobre konferencja prasowa przed meczem z Wisłą Płock, trener Ricardo sa Pinto zapowiedział, że nie będzie odpowiadał na pytania Izy Koprowiak z "Przeglądu Sportowego" póki nie zacznie szanować Legii, jego zawodników, członków sztabu szkoleniowego i jego osoby. - Dopóki nie będzie pani szanowała klubu, zawodników i mojego sztabu, nie będę odpowiadał na pani pytania - stwierdził szkolenowiec.
- Medeiros w poniedziałek pierwszy raz trenował. Czy zagra? Zobaczymy. Carlitos? Nie komentuję plotek. Jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z Wisłą - stwierdził Sa Pinto, który nie był w trakcie piątkowej konferencji zbyt wylewny.
- Wisła Płock to dobry zespół z dobrym składem, który potrafi zachować odpowiedni balans pomiędzy formacjami. Merebaszwili, Varela czy Ricardinho to groźni zawodnicy, którzy mają odpowiednią jakość. Chcemy wygrać w Płocku. Pamiętam swój poprzedni mecz z tym przeciwnikiem, który zakończył się porażką. Wierzę, że w niedzielę będzie na odwrót - dodał Portugalczyk.
- Kto stanie w bramce Legii w Płocku? Nie zdecydowałem jeszcze o składzie, wszyscy trenują dobrze. Zdecyduję gdy będziemy bliżej meczu, mam komfory wyboru. Ale bramka nie jest jedyną pozycją, nad którą sie zastanawiam. Kilka dylematów rozwiązę w najbliższym czasie.
- Być może zimowa przerwa jest zbyt długa. To pierwszy raz, kiedy tak długo trenowaliśmy bez rozegrania oficjalnego meczu. Zawodnicy potrzebowali jednak odpoczynku, a my mogliśmy się w tym czasie dobrze przygotować do rundy. Ćwiczyli z nami m.in. młodzi zawodnicy, Miszta i Karbownik, którzy są przyszłością Legii - zakończył szkoleniowiec.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.