Ricardo Sa Pinto: Samą jakością, nie wygra się meczów. Potrzeba walki
24.08.2018 14:03
- Sebastian Szymański jest wciąż z nami. Plotki transferowe? To bardziej pytanie do zarządu. Wciąż był z nami. Nie trenował? To piłkarz, który codziennie był z nami w klubie. Sebastian jest bardzo utalentowanym graczem, który wciąż czyni postępy. Wierzę, że będzie piłkarzem grającym na wysokim poziomie. Ciężko pracuje, chce się uczyć i dzięki temu może się wciąż rozwijać. Na pewno może wejść do wyższego poziomu i gdybyśmy go do niego doprowadzili, byłby wart dziesięć razy więcej. Kluby chcą w niego inwestować. Wiemy też, że sytuacja finansowa klubu wymaga podejmowania działań, które będą rozwiązaniami. Taki jest jednak futbol - jeśli dojdzie do transferu, zaakceptujemy ten fakt - powiedział Sa Pinto.
Portugalczyk był także pytany o możliwe wypożyczenie innego adepta stołecznej akademii. - Mateusz Hołownia to kolejny z naszych utalentowanych zawodników. Jeśli dostanie szansę gry, to wyjdzie na boisko w pełni skoncentrowany i profesjonalnie podejdzie do swoich obowiązków. Jarosław Niezgoda? Zobaczymy, kiedy będzie ostatecznie gotowy i czy znajdzie się w kadrze na niedzielne spotkanie. Ciężko pracuje i chce wrócić na boisko - stwierdził.
- Lubię treningi na wysokiej intensywności, które odzwierciedlają warunki meczowe. Chcę pracować nad konkretnymi zadaniami, choćby pressingiem. To normalne, że po zajęciach piłkarze mogą odczuwać zmęczenie i musimy wszystko odpowiednio zbilansować. Szanuję styl pracy każdego trenera, ale nikogo nie kopiuję i wierzę w swój proces. Chcę widzieć drużynę, która nie ma problemu z grą na wysokiej intensywności. Przed nami jeszcze wiele pracy przed nami, ale cieszą mnie pierwsze reakcje drużyny - dodał nowy szkoleniowiec Legii.
- Cristian Pasquato wrócił do pierwszego zespołu, startuje na dobrą sprawę od zera - jak wszyscy. Cieszę się z tego, co widzę na treningach. Starał się, wytłumaczył mi całą sytuację i ciężko pracuje. Jestem zadowolony. Co z tego wyniknie? Zobaczymy w przyszłości - powiedział szkoleniowiec.
- Nie jestem zaskoczony wygraną Dudelange z CFR Cluj, ani jakością prezentowaną przez zespół z Luksemburga. Jest to przykre, bo byliśmy lepsi i mogliśmy wygrać. Szkoda, że sędzia nie podyktował wtedy rzutu karnego. To zespół, któremu nie brakuje jakości, ale to nie amatorzy, by tak miało być. Mówiłem już wcześniej, że jest tam kilku ciekawych zawodników posiadających wielkie doświadczenie. Grali bez presji i cieszyli się grą. Szkoda, że nie możemy zagrać z nimi jeszcze raz, ale wierzę, że gdybyśmy wkrótce zmierzyli się z Dudelange, spotkanie wyglądałoby inaczej. Skończyły się czasy, w których sama jakość wygrywa - to uświadamiam graczom. Jeśli nie będziesz walczył, będzie ci bardzo trudno o korzystny wynik - opowiadał Sa Pinto.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.