Ryoya Morishita Molde FK - Legia Warszawa 3:2
fot. Marcin Szymczyk

Ryoya Morishita: Nie jestem usatysfakcjonowany

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: at-s.com

05.06.2024 14:45

(akt. 05.06.2024 14:59)

Ryoya Morishita, przebywający w Legii na zasadzie wypożyczenia z Nagoya Grampus (do końca 2024 roku, z opcją pierwokupu), rozmawiał z japońskimi mediami. Wahadłowy mówił m.in. o pobycie przy Łazienkowskiej, grze w Ekstraklasie i kibicach.

– Zagrałem w 13 meczach (Ekstraklasy – red.) i mniej więcej połowę z nich spędziłem w podstawowym składzie. Byłem wystawiany na tej samej pozycji, co w Nagoi, czyli na lewym i prawym wahadle. Mogłem występować na obu stronach. Zespół zajął 3. miejsce w lidze. Osobiście nie jestem usatysfakcjonowany. Udało mi się zademonstrować swoje mocne strony pod względem dynamiki i powtarzalności ruchów w pionie, ale nie osiągnąłem wyników liczbowych.

– Mimo że potrafiłem stwarzać okazje, nie miałem goli ani asyst. To dość frustrujące. Na szczęście pozostało mi sześć miesięcy kontraktu, więc chcę dać z siebie wszystko, by uzyskać dobre wyniki.

– Czym charakteryzuje się polska liga? Walką fizyczną i powietrzną. Jest ciężko. Stadion, który może pomieścić około 30 000 widzów, wypełnia się po brzegi na każdym meczu. Panuje atmosfera, która zachęca ludzi do dobrej zabawy. Kibice są bardzo entuzjastycznie nastawieni. Czasami na boisko rzucane są świece dymne.

– Jak wygląda moje życie w Polsce? Świetnie. Jesteśmy podobni kulturowo, a sposób, w jaki przestrzegamy zasad i czasu, jest bardzo japoński. Polskie jedzenie też jest pyszne. Czasami moja żona gotuje japońskie jedzenie i cieszę się smakiem rodzinnego domu. Szanują mnie. Zespół jest dobrze znany w mieście.

Całą rozmowę można przeczytać na at-s.com.

Polecamy

Komentarze (75)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.