Rzeźniczak, Kosecki i Jędrzejczyk o meczu z Lechem
18.11.2012 17:38
- Wydaję mi się, że dobrze realizowaliśmy taktykę Jana Urbana. Byliśmy dobrze zorganizowani w środku pola i graliśmy blisko siebie na własnej połowie. Lech szukał długich piłek i wielu dośrodkowań, a dzięki zaproszeniu rywali na własną połowę, mogliśmy wyprowadzać groźne kontry. Przy pierwszej bramce wykorzystaliśmy szybkość Kuby Koseckiego, wiedzieliśmy, że przy Bułgarskiej dobrze będzie szybko zaatakować i zdobyć gola. Dodatkowo wykorzystywaliśmy wszystkie okazje. Dużo dała nam liczna grupa kibiców, która przyjechała do Poznania. Czy był szampan w szatni? Nie, była czysta (śmiech). Naturalnie czysta woda - dodał "Rzeźnik".
Jakub Kosecki: Powiedziałem, że strzelę bramkę dla Legii w Poznaniu jako pierwszy po pięciu latach przerwy i udało się tego dokonać. Tak naprawdę, nie jest ważne kto strzela, ale liczą się bramki. Strzelamy wiele goli, gramy ciekawy i ofensywny futbol, więc możemy być z siebie zadowoleni. Nasze morale przed bardzo ważną potyczką z Widzewem wzrosło.
- Pokazaliśmy, że wpadka z Jagiellonią była przypadkiem. Cała Polska to zobaczyła. Zasłużyliśmy dziś na utrzymanie pozycji lidera, gdyż mogliśmy wygrać nawet wyżej. Nie ma na co narzekać, gdyż po wygranej 3:1 przywozimy trzy punkty do stolicy - zakończył strzelec pierwszego gola.
Artur Jędrzejczyk: - Pierwsza połowa ustawiła mecz. Graliśmy potem konsekwentnie, gdyż chcieliśmy zachować czyste konto. To dla nas ważna wygrana. Uciekamy najgroźniejszym rywalom, więc trzeba to podtrzymać w meczu z Widzewem. Spotkanie z Lechem było dla nas bardzo wazne. Zaprezentowaliśmy się z dobrej strony i możemy się z tego cieszyć. Kolejorz miał kilka swoich sytuacji, których nie wykorzystał, my postąpiliśmy inaczej zdobywając trzy gole.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.