"Rzeźnik" i "Niko" spotkali się z kibicami

- Mam wszystko, zdjęcia, autografy... Jestem bardzo zadowolony z tego, że tutaj jestem. Legia jest moim życiem i mam ją w sercu  - powiedział jeden z najmłodszych fanów stołecznego klubu. W centrum handlowym nie zabrakło najmłodszych, którzy w roli opiekunów "przyciągnęli" ze sobą rodziców. 

Zawodnicy spędzili z kibicami prawie dwie godziny. Legioniści cierpliwie rozdawali autografy i pozowali do zdjęć. Zapewniali również, że w czwartek w rewanżowym meczu z Zorią dadzą z siebie wszystko i postarają się awansować do fazy grupowej Ligi Europy. - Bardzo fajna inicjatywa. Nie jest łatwo czekać, bo wokół nas jest mało przestrzeni, a tłum na odwrót - wielki! Częściej powinno dochodzić do takich spotkań, żeby piłkarze mieli większy kontakt z kibicami - dodał jeden z obecnych.

Wśród kibiców nie zabrakło dyskusji na temat postawy legionistów. Słychać było, że obecnych bolała jeszcze niedzielna porażka z kielecką Koroną. - Ostatnio gra zespołu nie jest najlepsza, przegrane z Piastem i Koroną były pechowe... Wierzę jednak, że będzie lepiej. Kibicuję Legii i chciałem zobaczyć zawodników z bliska. Teraz najważniejsze jest spotkanie z Zorią. Jeśli nie awansujemy do fazy grupowej Ligi Europy, będzie kiepsko - rozważał przyszłość pan Jacek. 

To drugie spotkanie dla kibiców, na którym w ostatnim czasie pojawili się legioniści. Wcześniej piłkarzy stołecznego klubu można było spotkać w Złotych Tarasach, kiedy odwiedzili sklep Adidasa. Kolejne podobne inicjatywy zapewne się pojawią.