Sądne dni Danijela Ljuboi
08.04.2013 08:02
Umowa Ljuboi z Legią wygasa z końcem sezonu. Na razie nie ma żadnych negocjacji w sprawie jej przedłużenia, zostały one odłożone w czasie, także w przypadku innych graczy, którym kończą się kontrakty. Nikt nie kwestionuje klasy sportowej Serba, ale lat mu nie ubywa. - On jak nie wyjdzie w podstawowym składzie, jest nieszczęśliwy. Chciałbym, żeby akceptował taką sytuację, że daje z siebie maksa do 60. minuty, a potem schodzi. Albo żeby wszedł na pół godziny. Przecież to jasne, że nie będziemy na nim budować drużyny - nie ma wątpliwości prezes Legii Bogusłąw Leśnodorski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Gazeta Wyborcza twierdzi, że w przerwie meczu doszło do awantury w szatni Legii, że Ljuboja był wściekły gdy dowiedział sie o zmianie, że rzucał butami i krzyczał. Nam nie udało się potwierdzić takich rewelacji. Miroslav Radović na łamach "Przeglądu Sportowego" opowiada - Jak Danijel Ljuboja zareagował na informację, że zostaje w przerwie w szatni? Nikt nie lubi być zmieniany w przerwie. Trener wytłumaczył mu, co robił nie tak. I tyle.
Bez wzglądu na to co się wydarzyło, najbliższe tygodnie będą dla przyszłości "Ljubo" w Legii decydujące.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.