Salvador Agra: Próbuję grać jak Sa Pinto
08.02.2019 08:06
Trafiliście tu za sprawą Ricardo Są Pinto. Pamięta go pan z boiska?
- Tak, choć kiedy grał, byłem wtedy dzieckiem. Zawsze podobał mi się jego sposób gry, to że wkładał w nią całe serce. Próbuję grać tak samo. W Portugalii jest bardzo znany, to legenda Sportingu.
Z kim dzielił pan pokój podczas zgrupowania?
- Z Luisem Rocha, jego też znam z gry przeciw sobie, gdy występował w Vitorii. Przyszliśmy trochę później, gdy pokoje były już rozdzielone, więc zamieszaliśmy razem. Jest najspokojniejszy z nas, Portugalczyków. Ale ja dobrze dogaduję się z całą drużyną, nie tylko z rodakami. Np. Kuchy, Szymi czy Jedza to też bardzo dobrzy gracze, a poza tym pomagają mi.
Nie zna pan polskiego, po angielsku też nie mówi pan dobrze, nie utrudnia to komunikacji z kolegami?
- Po angielsku znam słowa potrzebne w normalnej rozmowie. Zamierzam jednak uczyć się tego języka, podobnie jak polskiego, bo mam przecież jeszcze 2,5 roku kontraktu. Na razie potrafię powiedzieć: dzień dobry, dziękuję, smacznego.
Naprawdę spodziewa się pan, że zostanie tu co najmniej do końca umowy? Dotąd często zmieniał pan kluby.
- W futbolu dziś jesteś tu, jutro tam, ale cieszę się, że trafiłem do Warszawy. To klub mający dużą tradycję, gdzie wielu zawodników chce grać. Już trzy lata temu miałem ofertę z Legii, ale wówczas nie udało się tu przejść. Nacional nie zgodził się na transfer. Problemu nie stanowiły pieniądze, Legia złożyła dobrą ofertę, ale mój ówczesny klub był daleko w tabeli w środku sezonu i trener powiedział mi, że nie mogę odejść. Już wtedy chciałem przejść do Legii, ale nie mogłem. Cieszę się więc, że jestem w niej teraz.
Zapis całej rozmowy z Salvadorem Agrą można przeczytać w piątkowym wydaniu "Przeglądu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.