Spadkowicz, nowy trener. Sylwetka Lechii Gdańsk, sparingpartnera Legii

Lechia będzie chciała jak najszybciej zapomnieć o ostatnich miesiącach, które były dla niej tragiczne, czego najlepszym potwierdzeniem jest fakt, że spadła z ligi na trzy kolejki przed końcem rozgrywek i po 15 latach pożegnała się z ekstraklasą (17. miejsce; 30 punktów; 8 zwycięstw, 6 remisów, 20 porażek). To olbrzymia niespodzianka, na początku minionego sezonu pewnie nikt na poważnie nie rozważał takiego scenariusza, tym bardziej, że klub rywalizował w eliminacjach Ligi Konferencji Europy (odpadnięcie z Rapidem Wiedeń w II rundzie kwalifikacji).

– Jestem zaskoczony spadkiem Lechii, takie same uczucia towarzyszyły mi we wcześniejszym sezonie, gdy nie utrzymała się Wisła Kraków. W ekstraklasie nikt nie przyznaje punktów za zasługi, trzeba je regularnie zbierać, a gdy się tego nie robi, to takie zaniedbania są karane. Lubiłem rywalizować na stadionie w Gdańsku, naprawdę szkoda, że nie będziemy oglądać tego zespołu w najwyższej klasie rozgrywkowej – mówił w maju br. trener Legii, Kosta Runjaić.

Już po pierwszej części poprzednich rozgrywek sytuacja Lechii nie była godna pozazdroszczenia, gdyż wypracowała raptem 1-punktową przewagę nad strefą spadkową, aczkolwiek prawdziwy dramat nastąpił w minionej rundzie. O ile biało-zieloni wznowili rozgrywki od wygranej z Wisłą Płock (1:0), to potem odnieśli zaledwie 1 zwycięstwo w 14 meczach i nie mieli co liczyć na pozytywne zakończenie, czyli utrzymanie. W akcji ratunkowej nie pomogły m.in. zmiany trenerów, których przewinęło się aż czterech (Tomasz Kaczmarek, Maciej Kalkowski, Marcin Kaczmarek, David Badia). Drużyna się rozsypała, stała się bezradna, stopniowo traciła nadzieję, która umarła 6 maja, po domowej porażce z Zagłębiem Lubin (1:3), przesądzającej o spadku.

– W ostatnich latach Lechia robiła dobrą robotę, grała o najwyższe cele, w 2019 roku zdobyła Puchar Polski i Superpuchar, ma niezłą kadrę na papierze, lecz to nie wystarczyło – ocenił Runjaić, który miesiąc temu przegrał w Gdańsku. Wówczas, w przedostatnim meczu sezonu 2022/2023 (33. kolejka PKO Ekstraklasy), Legia uległa rywalom 0:1. Jedynego gola, z ponad połowy boiska, w ostatniej minucie czasu doliczonego, strzelił Maciej Gajos.

Biało-zieloni mieli też szansę na to, by wygrać ostatni mecz minionych rozgrywek. Od pół godziny gry prowadzili 1:0 z Piastem w Gliwicach po golu Marco Terrazzino, ale w 80. minucie spotkanie zostało przerwane z powodu zachowania kibiców Lechii, a Komisja Ligi zweryfikowała wynik jako walkower na korzyść gospodarzy.

W Gdańsku nadszedł wiatr wielkich zmian, choćby kadrowych. Z klubu odeszli Łukasz Zwoliński (Raków Częstochowa), Flavio Paixao, Henrik Castegren, Kevin Friesenbichler (DSV Leoben), Jakub Kałuziński, Rafał Pietrzak, Terrazzino, Kristers Tobers i Joel Abu Hanna, który w poprzednim sezonie przebywał w Lechii na zasadzie wypożyczenia z Legii. Poza tym, wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy dostali Mario Maloca, Gajos oraz Dusan Kuciak, czyli były bramkarz "Wojskowych" w latach 2011-2015 (193 mecze, 3 mistrzostwa, 3 Puchary Polski).

Nowym trenerem Lechii został Szymon Grabowski, który był ostatnio szkoleniowcem Stomilu Olsztyn. Do drużyny dołączył Miłosz Kałahur (Resovia), z wypożyczeń wrócili też m.in. Jan Biegański (GKS Tychy), Tomasz Neugebauer (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Antoni Mikułko (Wieczysta Kraków) i Łukasz Zjawiński (Widzew Łódź), mający za sobą grę w Legii. Nie wiadomo, czy do Gdańska wróci także inny były piłkarz "Wojskowych", Miłosz Szczepański, który występował do niedawna w Warcie Poznań.

Legioniści rywalizowali z Lechią 76 razy. Zwyciężyli 45-krotnie, 16 spotkań zremisowali, a 15 przegrali. Zdobyli 135 bramek, stracili 60. Spotkanie towarzyskie już w sobotę, 24 czerwca (godz. 13:00), w LTC. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo. W składzie stołecznej ekipy zabraknie m.in. Bartosza Kapustki (rehabilitacja po zabiegu oczyszczania kolana), Jana Ziółkowskiego (powrót do zdrowia po złamaniu awulsyjnym w kostce), a także kadrowiczów, czyli Bartosza Slisza (Polska), Ernesta Muciego (Albania), Lindsay’a Rose’a (Mauritius), Kacpra Tobiasza (Polska U-21) i Igora Strzałka (Polska U-19).