Sparing: Legia - Stabaek 2:0 (1:0) - Wygrana na koniec przygotowań
05.02.2016 16:10
- Zapis relacji teskstowej - minuta po minucie
- Sylwetka przeciwnika
Do tej pory Legia Warszawa była nie do pokonania podczas okresu przygotowawczego. W trakcie pierwszego zgrupowania na Malcie legioniści pewnie wygrali z PSC Soccer Academy 5:0 i 7:0 z NK Zavrc. Podczas drugiego obozu padł remis 2:2 w meczu z Viktorią Pilzno. Piątkowe spotkanie ze Stabaek można było traktować jako zwieńczenie okresu przygotowawczego, a trener Stanisław Czerczesow miał ostatnią okazję na eksperymenty w taktyce. Jeżeli chodzi o skład Legii w porównaniu do meczu z Viktorią doszło do niewielkich zmian. Od pierwszych minut do gry oddelegowany został Adam Hlousek. Nowy lewy obrońca zastąpił Bartosza Bereszyńskiego. Z kolei na prawej stronie za Łukasza Brozia postawiono na Artura Jędrzejczyka. Ponadto zamiast Ondreja Dudy na prawym skrzydle pojawił się Guilherme.
Warto podkreślić, że Norwegowie są na innym etapie przygotowań, bowiem sezon rozpoczyna się u nich w marcu. Różnicę pod tym względem widać było na boisku. Właściwie od pierwszego gwizdka to Legia była stroną przeważającą. Jako pierwszy poważniejsze zagrożenie pod bramką stworzył Michał Kucharczyk. “Kuchy” oddał soczysty strzał spoza pola karnego, ale piłka minęła słupek bramki rywali. Legia starała się zdominować rywala wysokim pressingiem, jednak sama też popełniała błędy. Szczególnie Hlousek miał sporo problemów z Ernestem Asante. Mimo to Stabaek dopiero po nieco ponad pół godzinie gry zaczęło częściej przebijać się w pobliże pola karnego Legii. Najpierw, po świetnej kontrze, Luc Kassi z szesnastego metra oddał mocne uderzenie, ale piłka powędrowała ponad poprzeczkę bramki Arkadiusza Malarza. Chwilę później ponownie szarżował z piłką Asante i zagrał do Moussy Nje, jednakże ten fatalnie przestrzelił.
Gdy wydało się, że Norwegowie coraz bardziej dochodzą do głosu, w końcu przyszedł skuteczny atak Legii. Tuż przed końcem pierwszej połowy Guilherme znakomicie przechwycił piłkę blisko pola karnego rywali, po czym rozegrał ją do Nemanji Nikolicia, a Węgier przyzwyczaił nas, że nie myli się w sytuacjach sam na sam z bramkarzem. „Niko” pewnym strzałem pokonał Mandę Sayoubę i dzięki temu trafieniu Legia schodziła na przerwę z jednobramkową zaliczką.
Z podobnym przytupem jakim legioniści skończyli pierwszą połowę, próbowali wejść także w drugie czterdzieści pięć minut. Hlousek wypatrzył wbiegającego w pole karne Tomasza Jodłowca, ale zagrał trochę za mocno i ten minął się z futbolówką. W 55. minucie przezd znakomitą okazją znalazł się Aleksandar Prijović, jednakże gdy znalazł się już blisko bramki Sayouby, to uderzył ponad poprzeczką. W 72. minucie przyszedł czas na drugiego gola. Po ładnej i zespołowej akcji Jodłowiec znalazł wbiegającego w szesnastkę Kaspera Hamalainena, a Fin nie dał najmniejszych szans bramkarzowi Stabaek i podwyższył rezultat. Warto zauważyć, że Kasper wszedł na boisko dosłownie chwilę wcześniej.
Druga bramka wcale nie zmniejszyła zapału “Wojskowych”. Niecałe dziesięć minut później mogliśmy mieć trzecie trafienie dla Legii. Po ładnym rozegraniu ataku pozycyjnego Hamalainen minął zwodem dwóch rywali, podał do Hlouska, a ten dograł w pole karne, gdzie Jędrzejczyk głową zagrał do Jarosława Niezgody. Ten pokonał Sayoubę, jednak sędzia uznał, że był spalony. Ostatecznie Legia wygrała 2:0 po golach Nikolicia i Hamalainena. Rywal może nie imponował swoim poziomem, ale dobra gra legionistów może pozytywnie nastawiać przed pierwszym meczem rundy wiosennej Ekstraklasy z Jagiellonią Białystok. Konfrontacja odbędzie się już 14 lutego na stadionie przy Łazienkowskiej 3.
Legia Warszawa - Stabaek IF 2:0 (1:0)
Nikolić (41. min.), Hamalainen (72. min.)
Legia: Malarz - Jędrzejczyk, Lewczuk, Rzeźniczak, Hlousek - Jodłowiec (87' Borysiuk), Vranjes (72' Pazdan) - Guilherme (72' Masłowski), Prijović (64' Duda), Kucharczyk (79' Niezgoda) - Nikolić (64' Hamalainen)
Stabaek: Sayouba - Granli (69' Haugstad), Skjonsberg (64' Race), Naess, Moe - Kassi, Issah, Omoijuanfo, Asante, Cedric (74' Mehnert) - Njie (85' Ostvold)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.