Sparing: Silkeborg - Legia Warszawa 0:2 (0:1) Dwa gole napastników
27.01.2018 13:22
W spotkaniu z duńskim Silkeborgiem, trener Romeo Jozak zdecydował się przetestować wszystkich zawodników, którzy mogli zagrać. Wykluczony był występ Mateusza Żyry zmagającego się z bólem pleców. Nie ryzykowano także zdrowia Marko Vesovicia, który powinien być gotowy na sparing z Viktorią Pilzno 1 lutego.
Konfrontacja z Duńczykami miała różne oblicza, choć trudno by ją nazwać wielkim widowiskiem piłkarskim. Liczyło się jednak wybieganie odpowiedniej liczby minut i przetestowanie rozwiązań taktycznych. Mistrzowie Polski stawiali przede wszystkim na rozejście stoperów i ofensywne ustawienie obu bocznych obrońców. Gdy ci przekraczali połowę rywali, nominalni skrzydłowi wręcz fałszowali swoją pozycję zbiegając i zagęszczając środek. Lepiej wyglądało to w drugiej połowie. W pierwszej odsłonie nie dawało to wielkich efektów w ofensywie, ale nie kumulowało problemów pod bramką Arkadiusza Malarza. Największe zagrożeni dla rywali stanowił Armando Sadiku. Albańczyk próbował i próbował, aż za trzecim razem pokonał golkipera Silkeborgu po wbiegnięciu w pole karne. Po chwili strzelał także Michał Kucharczyk, ale jego próbę odbił bramkarz Duńczyków. Przed startem drugiej połowy, trener Jozak dokonał dziesięciu zmian.
Spore zagrożenie stanowiły legijne stałe fragmenty gry. Nie było ich wiele, lecz praktycznie każdy niósł za sobą szansę dla legionistów. Najbliżej, na początku drugiej połowy, był Artur Jędrzejczyk. Ponownie dobrze spisał się bramkarz skandynawskiego zespołu. Warszawiacy zdołali też z czasem podwyższyć prowadzenie, gdy w 69. minucie testowany Brian Iloski podał do Jarosława Niezgody, a ten - w swoim stylu- wykończył akcję w „szesnastce”.
Po 272 na boisko wrócił także Miroslav Radović. Serb wszedł na murawę razem z Eduardo da Silvą, który został wspomnianym fałszywym skrzydłowym. Specyfiką sobotniego sparingu była częsta gra w środku pola, która często obfitowała w faule. Legia ostatecznie wygrała 2:0 zostawiając po sobie lepsze wrażenie niż w dwóch amerykańskich sparingach. Kolejny mecz mistrzowie Polski rozegrają 1 lutego, kiedy rywalem będzie pilzneńska Viktoria.
Autor: Piotr Kamieniecki
Silkeborg - Legia 0:2 (0:1)
Bramka: Armando Sadiku (30 min.), Jarosław Niezgoda (70 min.)
Silkeborg: Friis Jensen (46 min. Norgaard) - Skytte, Jakobsen, Petersen, Skhirtladze (72 min Mattsson), Sloth, Okkels, Sikosek, Vatsadze (82 min. Jorgenssen) , Salquist, Soiri.
Legia (1. połowa): Malarz - Broź, Remy, Pazdan, Turzyniecki - Kucharczyk, Mączyński, Kopczyński, Hamalainen - Pasquato - Sadiku.
Legia (2. połowa): Malarz (62 min. Kudrjavcevs). - Hlousek, Astiz, Dąbrowski, Jędrzejczyk - Iloski (71. min Eduardo), Moulin, Antolić, Bartczak (71. Radović) - Szymański - Niezgoda.
żółta kartka: Szymański (79 min.)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.