Stanko Svitlica: Legia ma problem na boisku, ale jeszcze większy w gabinetach
04.10.2020 09:45
- Mam wrażenie, że założeniem było pokazanie kibicom, że nowi piłkarze zostali sprowadzeni i mogą wygrać z Karabachem, a tak się nie dało walczyć o korzystny wynik. Legia ma problem z nowymi zawodnikami. Bartosz Kapustka nie jest przygotowany, by stanowić o sile zespołu. Za dwa lub trzy miesiące może być gwiazdą Ekstraklasy, ale obecnie nic z tego nie wychodzi. Podobnie jest choćby z Joelem Valencią. Brak ogrania zademonstrował Josip Juranović. Wolniejszy od przeciwników był Rafael Lopes, który przegrywał większość pojedynków. Źle to wyglądało… Legioniści musieli być gotowi na sto procent, a wyszło na to, że Kapustka i kilku innych graczy nie weszło nawet na poziom 50 procent. Nowi piłkarze nie byli w stanie nawiązać walki z rywalami z Azerbejdżanu. Legia praktycznie nie była w stanie oddać strzału. Karabach dominował w kwestii posiadania piłki. Zmiana trenera nie mogła odmienić Legii, niczym za dotknięciem czarodziejską różdżką. Aleksandar Vuković miał tę przewagę, że dłużej pracował z zespołem. Doskonale znał obecne możliwości zawodników. Zapewne zdecydowałby się na inny skład. Samo to sprawia, że Serb mógłby mieć większe szanse z Karabachem.
- Dyrektora sportowego nie ma w momentach kryzysu w Legii. To rola, która musi być powiązana z przejrzystością. Kibice muszą mieć pewną transparentność, warto opowiedzieć im o tym, jak wygląda praca i jakie są plany. Kucharski unika rozmów, nie jest w stanie wyjść do dziennikarzy i rozmawiać z nimi o przyszłości klubu. Człowiek z charakterem, który zajmuje takie stanowisko, powinien podać się do dymisji po meczu z Karabachem. Dyrektor sportowy Legii popełnia błędy, co pokazują ostatnie transfery. Drużyny nie wzmocnili piłkarze, którzy są gotowi do gry od razu. Nie mówię, że Kapustka czy Valencia to słabi gracze, ale nie są w stanie pomóc teraz warszawianom. Dodatkowo ruch z Ekwadorczykiem jest mało zrozumiały. Legia wypożyczyła piłkarza, pomoże Brentford, ale ani na tym nie zarobi, ani na razie nie korzysta z jakości pomocnika. Wojskowi nie powinni ściągać zawodników na takich zasadach, bez klauzuli wykupu po wypożyczeniu. Kucharski wiele razy się mylił. Nie rozumiałem wielu jego pomysłów i decyzji. Doskonale wiem, że wypytywał w Belgradzie o opinie na temat Ricardo Sa Pinto. To dość powszechna wiedza, że szkoleniowiec nie szanował ludzi w Crvenej zvezdzie i nie miał dobrych relacji z zawodnikami. Robił wiele głupot w szatni, a potem to samo było w Warszawie.
- Nie kryję się z tym, że działam także na rynku menedżerskim. Dzwoniłem do Kucharskiego, by zasygnalizować mu, że Legia może być zainteresowana Aleksandarem Kataim. Był do wzięcia za darmo. To bardzo kreatywny zawodnik, który był w zasięgu finansowym warszawian. Dyrektor nigdy nie odebrał telefonu ani nie oddzwonił. Dziwi mnie takie działanie, to rezygnowanie z szansy zdobycia choćby informacji, poszerzenia wiedzy. Cały czas zadaję sobie pytanie, po co Legia kupiła następnego prawego obrońcę. Josip Juranović nie jest rozpoznawalną postacią na Bałkanach. Najlepiej przedstawił się podczas meczu z Karabachem. W kadrze jest Paweł Stolarski. Do tego dochodzi Michał Karbownik, który grał tam w ostatnich tygodniach. Do tego nie można pominąć uniwersalnego Artura Jędrzejczyka. Za kilka tygodni treningi z zespołem powinien wznowić Marko Vesović. Naprawdę Juranović był niezbędny? Z kolei Karbownik usiadł na ławce rezerwowych przeciwko Azerom, choć mógł być wówczas uważnie obserwowany przez inne drużyny.
Zapis całej rozmowy ze Stanko Svitlicą można przeczytać na sport.tvp.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.