Stawiamy Krzyśka na nogi - brakuje jeszcze 10 tys. zł

Miłość Krzysztofa do Legii zaczęła się pod koniec lat 70. Nietypowo, bo młody chłopak najpierw kibicował hokeistom oraz koszykarzom CWKS-u, by dopiero po zaliczeniu tych doznań trafić na stadion piłkarski. Jednak gdy tu już trafił, został na dłużej, uczestnicząc w meczach Wojskowych nie tylko przy Łazienkowskiej 3, ale również tych rozgrywanych poza Warszawą. Od 1983 roku Krzysiek przez dwa lata służył w wojsku – w tamtych czasach służba w armii dla młodych ludzi była obowiązkowa. Gdy już opuścił koszary, założył rodzinę. Wydawało się, że to ten moment, w którym wszystko w jego życiu się ułoży. Niestety, los chciał inaczej – w wyniku nieszczęśliwego wypadku Krzysztof stracił nogę. Choć nie poddał się okrutnemu wyrokowi, do problemów zdrowotnych doszedł też poważny uraz kręgosłupa…

Krzysiek nie jest jednak człowiekiem, który się poddaje. Od lat porusza się o kulach, co jednak nie przeszkadza mu aktywnie brać udział w legijnym życiu. Działa w Stowarzyszeniu Kibiców Niepełnosprawnych, jest na każdym meczu nie tylko piłkarzy, ale również koszykarzy czy siatkarzy. Włącza się do akcji charytatywnych, pomaga innym – zawsze można na niego liczyć. Dziś Krzysiek liczy na naszą pomoc. W wyniku działań Fundacji Legii od jakiegoś czasu nasz przyjaciel korzysta z protezy, która bardzo ułatwia mu codzienne życie. Taka pomoc to jednak również duże koszty – proteza Krzyśka na razie jest wypożyczona, a jej ostateczny koszt to 42 300 złotych. Zakup protezy dofinansowuje NFZ w wysokości 5 000 zł. Potrzebne środki to 37 300 zł. Uzbieranych zostało już 27 200 zł. Brakuje 10 100 zł.

STAWIAMY KRZYŚKA NA NOGI! Tylko z Wami może się to udać! Z tego miejsca Krzysztof pragnie podziękować wszystkim osobom, które nawet w najmniejszy sposób zaangażują się w zbiórkę i pomoc.

Wpłat można dokonywać w serwisie zrzutka.pl.